Dziś, wypada trzeci termin odbioru bioodpadów w gminie Krobia w ramach programu pilotażowego prowadzonego przez Komunalny Związek Gmin Regionu Leszczyńskiego. Po ponad miesiącu prowadzenia akcji pojawiły się już pierwsze informacje zwrotne dotyczące zbiórki odpadów.
Poinformować o nich postanowił niedawno radny Lech Bem, który zauważył już pewne prawidłowości w związku z pilotażem. Mianowicie na sesji krobskiej rady miejskiej zastanawiał się nad zmianą częstotliwości odbioru śmieci. Na własnym przykładzie podawał, jaka ilość „resztek ze stołu” trafia do jego pojemnika na bioodpady, a ile w tym samym czasie gromadzi śmieci zmieszanych?
– Odpady żywnościowe miałem na samym dnie kubła, dwa woreczki. Tyle się ich uzbierało w moim gospodarstwie domowym – wytłumaczył rajca.
Z kolei pojemnik 120-litrowy na pozostałe odpadki, który posiada większość mieszkańców zapełnił mu się po brzegi.
– Propozycja jest taka, żeby odbierali te kubły trzy razy w miesiącu, a „żywnościowy”, do którego naprawdę mało, co można wrzucić, bo są takie ograniczenia (...) raz na miesiąc. Już po tym miesiącu widać, jaka jest potrzeba? To są też zgłoszenia od mieszkańców. Niektórzy nawet w ogóle tych brązowych pojemników nie wystawiają, bo im wstyd, że tak mało się tam nazbierało – tłumaczył Lech Bem.
Poruszenie tej sprawy spowodowało, że również inni radni postanowili podjąć nurtujące ich kwestie dotyczące programu pilotażowego.
O co pytali pozostali członkowie krobskiej rady - dowiesz się w przyszłotygodniowym wydaniu „Życia Gostynia”.
Dowiedz się również: dlaczego gostyńskie przedszkola wytoczyły "sądowe działa" przeciwko gminie i gdzie powinien stać znak, a go brakuje?