Paulina jest uczennicą klasy maturalnej w Zespole Szkół Ogólnokształcących i Zawodowych w Pogorzeli. Mimo młodego wieku, ma za sobą kilka wystaw, konkursów i sukcesów. Cały czas stara się jednak piąć ku górze, jak sama powtarza - jest samoukiem. Wielokrotnie pojawiała się na łamach naszego tygodnika. Ma wiele pasji: rysowanie, malowanie, fotografia, muzyka. - Wszystko zaczęło się od ołówka. Cały czas to rozwijałam i teraz idzie mi dużo sprawniej. Później zaczęły się zamówienia, co okazało się niezłym sposobem na zarobek – zaczyna Paulina. Aktualnie, swoje obrazy sprzedaje w restauracji w Krotoszynie. Właścicielka zauważyła jej twórczość przez bloga oraz facebookowy profil.
Czy którąś z dziedzin mogłaby postawić na pierwszym miejscu? Mimo wszystko, największą pasją jest muzyka. Paulina nie potrafi znaleźć idealnego słowa, opisującego czym ona dla niej jest. - Zawsze marzyłam o byciu na scenie. Najważniejsza jest ocena, jakakolwiek. Negatywny odbiór pozwala nauczyć się czegoś nowego, liczy się reakcja, jeśli jej nie ma, nie ma motywacji – przekonuje. Dziewczyna wszystkiego uczy się sama, uważa to nawet za swoją wadę.
Jej największym marzeniem jest to, aby ludzie rozpoznawali jej piosenki i obrazy. - Chcę, aby moje prace gdzieś się pojawiały. Aby ludzie wiedzieli, że ktoś taki na ziemi istnieje – mówi Paulina. Stara się, aby jej prace miały charakter, znak rozpoznawalny w postaci dużej głowy i oczu. Jaki jest jej przepis na sukces? - Wystarczy uwierzyć i poświęcić swój czas. Zawsze stawiałam sobie wymagania: musi być lepiej. Jak chce się coś osiągnąć, należy skupiać się na małych celach – kończy Paulina. Więcej w bieżącym wydaniu Życia Gostynia!