Pogłoski na ten temat gruchnęły w południowej części gostyńskiej gminy na początku roku. – Słyszeliście, że agencja pałac w Czachorowie sprzedała? Dlaczego nic o tym nie piszecie? – nalegali czytelnicy naszego portalu i gazety „Życie Gostynia”. A kiedy pytaliśmy, kto miałby go nabyć, opowiadali o tuzach przedsiębiorczości z powiatu gostyńskiego. - Podobno ten, co teraz te firmy ze strefy w Czachorowie kupuje – naprowadzali informatorzy. - Albo ten drugi, co to w pałacach od dawna mieszkać lubi – dodawali „zainteresowani”, którzy jednego potentata już z przyzwyczajenia kojarzą z pałacami.
Wieści się niosą, ale żeby coś napisać, trzeba je potwierdzić. Zaczęliśmy sprawdzać, czy wieści, krążące w południowej części gostyńskiej gminy, są prawdziwe.Sołtys Czachorowa Tomasz Skibicki na temat sprzedaży pałacu w „jego” wiosce nic nie wiedział. Do gostyńskiego magistratu, do wydziału gospodarki nieruchomościami takie wieści też nie dotarły, nawet drogą służbową.
Dwór w Czachorowie jest częścią majątku skarbu państwa i zarządza nim oddział Agencji Nieruchomości Rolnych w Bojanowie Starym. Część znajdujących się w dworku pomieszczeń wygospodarowano na mieszkanie, które zajmuje jedna osoba. W ubiegłym roku Agencja rzeczywiście uruchomiła procedurę sprzedaży. - Zgodnie z ustawą o gospodarowaniu nieruchomościami rolnymi skarbu państwa, na podstawie której działamy, pierwszeństwo w kwestii zakupu przysługuje spadkobiercy. W pierwszej kolejności musielibyśmy zaproponować jemu nabycie nieruchomości – informuje Sławomir Bosy, zastępca kierownika oddziału ANR w Bojanowie Starym. - Ale od 19 listopada 2015 roku obowiązuje dyspozycja nowego ministra rolnictwa o zakazie sprzedaży nieruchomości na rzecz spadkobierców ogólnie. Na tę chwilę nie ma widoków, aby pałac został sprzedany – dodaje kierownik z ANR w Bojanowie.
A co z przemysłowymi potentatami z powiatu gostyńskiego, którym nasi informatorzy przypisują rzekome nabycie dworku w Czachorowie? Czy któryś z nich interesował się nieruchomością? Skąd wzięły się pogłoski o tym, że pałac przeszedł w ręce prywatne?
Czytaj w bieżącym numerze „Życia Gostynia”