Koziołek Matołek w czerwonych spodenkach, to już bajkowa postać historyczna. Stoi sobie w muzeum. Ale ożywa dzięki aktorom Teatru Lalek „Pleciuga” w Szczecinie. To właśnie ci artyści, w sali GOK Hutnik, wczoraj pokazali dzieciom historię sympatycznego Matołka, który przemierzył świat, by dać się podkuć. Na przyłączenie się do Koziołka i wspólne poszukiwanie Pacanowa, podczas spektaklu mieli ochotę nie tylko najmłodsi widzowie.
Szczecińska inscenizacja całkowicie oddała klimat komiksowych przygód Koziołka. Oparta była na pomyśle zabawy w teatr, a przy wykorzystaniu takich rekwizytów, jak miotła, sznurek czy fragmenty strojów, bohaterów, pobudza wyobraźnię widzów. Sala Gostyńskiego Ośrodka Kultury była pełna – stało na niej około 240 krzeseł, wszystkie były zajęte.
- W piątek jeszcze zastanawialiśmy się, co zrobić, aby ten spektakl „się sprzedał”, ponieważ zainteresowanie biletami było przeciętne. W dniu spektaklu, od rana mieliśmy w ośrodku wycieczki, telefony, nawet od mieszkańców z Leszna. Ostatecznie widzowie wybrali się na przedstawienie, jest nawet nadkomplet na sali. Niekoniecznie nas to zaskoczyło, bo spektakle dziecięce zawsze cieszą się powodzeniem, ale chyba takim syndromem naszych czasów jest to, że ludzie czekają do ostatniej chwili – mówił dyrektor GOK „Hutnik” Tomasz Barton.
Następny spektakl w GOK Hutnik, w cyklu "Jedziemy z Teatrem" (Teatr Polska) już 13 listopada. Tym razem wystawiona zostanie "Kryjówka" - to przedstawienie dla widzów od 16 lat.