Złożyła doniesienie na... siebie

Blisko 3000 zł gotówki oraz papierosy i alkohol zginęły z jednego ze sklepów spożywczych w Gostyniu. Kradzieży dokonała sprzedawczyni, która sama zgłosiła przestępstwo policji. Gostyńscy funkcjonariusze o włamaniu do jednego ze sklepów spożywczych na terenie miasta została powiadomieni o godz. 4.35 w czwartek, 10 lutego. Natychmiast udali się na miejsce i ustalili wstępnie, że do przestępstwa mogło dojść między godz. 21.15 w nocy a 4.25 rano. - Od samego początku u funkcjonariuszy podejrzenia wzbudziło to, że osoba, która sprzedawała towar w sklepie w momencie ujawnienia tego przestępstwa wpuściła klientów do środka, zaczęła sprzątać - informuje Sebastian Myszkiewicz, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Gostyniu. Ekspedientka oświadczyła, że z kasy zginęło 2 800 zł, a poza tym ukradziono 20 paczek papierosów różnych marek oraz 5 butelek alkoholu. Łączna wartość strat została oszacowana na 3 100 zł. Kobieta od samego początku próbowała zwieść policjantów i sprowadzić ich na mylny trop. Ostatecznie okazało się, że sprzedawczyni sama zabrała z kasy 2 800 zł i próbowała we włamanie "wrobić" kogoś innego. Przyznała się zarówno do popełnienia przestępstwa, jak i do tego, że złożyła fałszywe zawiadomienie. Ekspedientce grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności. Więcej w jutrzejszym "Życiu"(AgFa)