Zwarcie instalacji elektrycznej było prawdopodobnie przyczyną pożaru fiata uno, do którego doszło w poniedziałek rano na drodze między Chwałkowem a Krobią. Mieszkaniec gminy Pępowo, który 18 listopada, około godz. 5.32 minął Chwłakowo, zauważył, że spod maski samochodu, zasilanego instalacją gazową, zaczął wydobywać się dym. Kierowca zatrzymał się i na własną rękę zaczął gasić ogień. - Fiat uno był zasilany instalacją gazową. Kierowca początkowo użył gaśnicy proszkowej, którą miał na wyposażeniu, niestety, nie mógł sobie poradzić i zgłosił pożar do straży - wyjaśnia Michał Pohl, rzecznik komendy powiatowej PSP w Gostyniu.Na miejsce zostały wysłane 2 zastępy OSP Krobia i jednostka PSP Gostyń. Pożar ugasiła jednostka OSP z Krobi, po czym odłączyła akumulator. Przyczyną zapalenia się pojazdu było prawdopodobnie zwarcie instalacji elektrycznej lub zwarcie w instalacji LPG w komorze silnika. Właściciel auta z 1992 r. wstępnie wycenił starty na 1 000 zł. Spalił się przód samochodu, przez co zniszczeniu uległa komora silnika, a także koła przednie. - Częściowo ogień wszedł również do wnętrza kabiny. Kierowcy nic się nie stało - informuje rzecznik PSP w Gostyniu. Po ugaszeniu pożaru samochód został odholowany na pobliskie pole, stamtąd właściciel zobowiązał się zabrać go własnym transportem.
(AgFa)