reklama

Zamiast pomidora, będzie coca-cola?

Opublikowano:
Autor:

Zamiast pomidora, będzie coca-cola? - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości

Zakład w Pudliszkach nie pomidorami, a kominem stoi - tak można by krótko określić zamieszanie, jakie w ciągu ostatnich tygodni zrobiły plotki, dotyczące zakładu Heinz w Pudliszkach. Oficjalnie pogłoski o tym, że z terenu pudliszkowskiego zakładu ma zniknąć murowany komin, przekazał Paweł Karolczak, prezes zarządu Spółdzielczej Grupy Producentów Owoców i Warzyw dla Przetwórstwa w Krobi. To on prowadził spotkanie plantatorów w Pawłowie, które odbyło się 25 sierpnia. - W okolicach Pudliszek mówi się, że tak długo przetwórnia będzie funkcjonować, jak długo komin murowany będzie tam stał. Podobno ogłosili przetarg na rozbiórkę tego komina - poinformował półżartem Paweł Karolczak. Rozmowie przysłuchiwali się reprezentanci zakładu, z działu agro: kierownik Sławomir Paszkier oraz Witold Szpurka. - Panowie potwierdzają, że to jest prawda - powiedział żartem, ni to pytając, ni to oznajmiając, szef grupy producenckiej. Plantatorzy wystraszyli się. A wśród rolników z gminy Krobia, a także tych, mieszkających poza jej granicami szybko rozniosły się plotki, że rzekomo spółka Heinz w Pudliszkach ostatni raz w tym roku skupuje groszek i kukurydzę, a przyszły rok ma być ostatnim dla skupu pomidorów. Mówiono, że „zamiast pomidora, w Pudliszkach będzie coca-cola”.

Postanowiliśmy sprawdzić, ile prawdy kryje się plotkach, u źródła, czyli u zarządzających koncernem Heinz w Warszawie. Okazało się, że szefostwo firmy nie ma planów, żeby rozebrać komin, a plotki o tym, jakoby ogłoszono już przetarg, okazały się bujdą. - Jest to stary obiekt, sprawdzaliśmy bezpieczeństwo tego komina dla naszego zakładu, dla pracowników - wyjaśniła Marzena Więckowska, rzecznik prasowy marki Pudliszki. Jeśli chodzi o kontraktacje owoców i warzyw, koncern również nie zamierza niczego zmieniać w przyszłym roku. - Plany w tym zakresie będą zależały oczywiście od wolumenów - to może się jedynie zmienić - ilość spożycia naszych produktów przez konsumentów. Im częściej Polacy będą jeść nasze pudliszkowskie przetwory, w tym groszek i kukurydzę, tym więcej będziemy zamawiać tych warzyw. Absolutnie nie zmieni się sposób kupowania przez nas surowców - zapewniła Marzena Więckowska. Zakład w Pudliszkach nie planuje też zmian w zasadach kontraktacji, np. pomidorów. - Dyrektor sobie nie wyobraża, jak mógłby skup inaczej być realizowany, niż poprzez kontraktację - dodała rzecznik prasowy marki Pudliszki.

(AgFa)

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE