Nie był to pierwszy incydent tego rodzaju, z udziałem 56-letniego zatrzymanego. Jak mówią sąsiedzi, sytuacja jest dramatyczna. Zatrzymany 56-letni mężczyzna mieszka we Wziąchowie z bratem i bezdomną kobietą, w budynku wielorodzinnym.
- Tu jest chlanie i nic więcej. Policja za policją, interwencja za interwencją. Teraz wrócił *Paweł [brat zatrzymanego - przyp. red.] i pomyślałam: "zaraz się zacznie". Wyszłam powiesić pranie, a patrzę, a „pufa” wyrzucona z okna leci. O mały włos, na głowę mi nie spadła. Dobrze, że żadnego z dzieci tu nie było – opowiadała na gorąco jedna z mieszkanek, na kilka dni przed zatrzymaniem. – Ten człowiek dostaje już na głowę od alkoholu – uzupełniła.
Mieszkańcy skarżą się na głośne libacje, bijatyki i „orgie”. Opowiadają, że wrzaski, które dochodzą z mieszkania i ujadanie czworonoga nie pozwalają okna otworzyć.
- Ten pies był półtora tygodnia bez jedzenia, bez picia. Dzwoniłam kilka razy, między innymi do schroniska do Rawicza. W końcu, możecie wierzyć, albo nie, z głodu wyskoczył przez okno. Żyje, wciąż szczeka, załatwia się w pokoju. Kiedy zwracamy uwagę, *Paweł odpowiada, że pies jest jego i może robić, co chce – mówi sąsiadka.
Twierdzi, że o alkoholowych imprezach policja, a także pracownicy ośrodka pomocy społecznej wiedzą od dawna.
- Oni już porządek powinni już dawno zrobić. Powiedziałam im, że ta kobieta w oknie siedzi, dzieci są na placu zabaw, a ona orgazmu dostaje i wrzeszczy, tak, że wszędzie słychać. Faktycznie tak jest (...). Ludzie uciekają do domów, a dzieci słuchają – relacjonuje sąsiadka.
Gostyńska policja nie ukrywa, że mężczyzna był już wcześniej karany za stosowanie gróźb. Funkcjonariusze z Posterunku Policji w Borku Wielkopolskim wiele razy wzywani byli do Wziąchowa na interwencję.
W sierpniu 2024 roku 56-latek był zatrzymany za grożenie bratu oraz spowodowanie uszkodzenia ciała. Wówczas doszło do fizycznej agresji, podczas której mężczyzna uderzał i kopał pokrzywdzonego. Prokuratura zastosowana wobec sprawcy zakaz zbliżania się do brata, nakaz opuszczenia wspólnie zajmowanego mieszkania oraz dozór policyjny - wyjaśnia podkom. Monika Curyk, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Gostyniu.
Mimo stosowanych wcześniej ograniczeń, mężczyzna ponownie dopuścił się gróźb wobec brata. Tym razem 56-latek groził swojemu bratu pozbawieniem życia, co doprowadziło do jego kolejnego zatrzymania i zastosowania tymczasowego aresztu na okres trzech miesięcy. Podczas zdarzenia mężczyzna miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie.
- Tu nigdy nie będzie spokoju - mówią sąsiedzi, zapytani czy po zatrzymaniu Marcina
*imię zostało zmienione
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.