reklama

Zakładali łańcuchy na szyje (galeria)

Opublikowano:
Autor:

Zakładali łańcuchy na szyje (galeria) - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości

Psia buda z łańcuchem, który każdy mógł założyć na swoją szyję, aby poczuć ciężar metalu. Do tego transparenty „Bądź bratem nie katem”. Tak wyglądał happening zorganizowany w sobotę na gostyńskim deptaku przez Stowarzyszenie Przyjaciół Zwierząt "Noe". Jego celem, tak jak w całym kraju, był protest przeciwko trzymaniu psów na uwięzi. Akcję „Zerwijmy łańcuchy" Noe przygotowało po raz pierwszy, jednak w powiecie była ona już organizowana w szkołach, np: w Bodzewie, w Gimnazjum Nr 1 w Gostyniu, liceum ogólnokształcącym, zespole szkół zawodowych w Gostyniu. - Chcemy zaprotestować przeciwko trzymaniu psów na łańcuchach. Uważamy, że jest to przeżytek i barbarzyństwo. Istnieją w tej chwili skuteczniejsze, tańsze sposoby monitoringu, niż biedny piesek na łańcuchu, niedożywiony, zapchlony, brudny i śmierdzący. Musimy pamiętać o tym, że pies czuje, tęskni, odczuwa ból, tęsknotę, ma potrzebę kontaktu z człowiekiem. Tego wszystkiego, niestety, nie zapewnia mu łańcuch. Uwiązanie go na kilkanaście lat, to skazanie go na stres i cierpienie - mówiła Alicja Jerszyńska, prezes stowarzyszenia. Dodała, że w Holandii i Niemczech istnieje całkowity zakaz trzymania psów na łańcuchu. - Holandia jest krajem rolniczym, a zakaz funkcjonuje tam od 50 lat, jest przestrzegany i doskonale funkcjonuje. Psy stróżujące są, ale mieszkają w domach. Na podwórzu jest system monitoringu, u nas to jest upór i źle pojęta tradycja - stwierdziła. Łańcuchy na szyje zakładali najpierw młodzi wolontariusze z „Noe”, później odważyli się również mieszkańcy Gostynia. (iza) fot. I Skorzybót, P. Powicki

 

Zobacz galerię zdjęć

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE