Zabrakło pieniędzy na karty

Gostyńskie starostwo wszystkich petentów, którzy zwracają się w sprawie zwrotów opłat za wydanie karty pojazdów w okresie od maja 2004 do kwietnia 2006 roku, kieruje do sądu. Jeszcze kilka miesięcy temu gotowe było do zawierania ugody. Teraz okazało się, że nie ma środków finansowych. - To jest tak, jakby dziecku dali cukierka, żeby się odczepiło. Przecież te pieniądze nam się należą - mówią rozczarowani mieszkańcy powiatu, których odesłano do sądu. Chodzi o zwrot środków finansowych za nadpłaty za karty pojazdów. Skończyły się pieniądze, pozwalające na zrealizowanie wszystkich zgłoszonych roszczeń. - Mieliśmy jakąś pulę oszczędności na końcu roku, ale one zostały wydane na wnioski, które wpłynęły w 2010 roku - informuje Andrzej Pospieszyński, gostyński starosta. - Jako powiat nie mamy wyjścia. Musimy wygospodarować środki - z pensji nauczycieli, z domów pomocy społecznej, z innego źródła lub znaleźć wolne środki na przykład po przetargu i wypłacić - dodaje włodarz, przyznając, że wie, iż pieniądze należą się właścicielom pojazdów. Więcej w bieżącym numerze "Życia".(AgFa)