reklama

Wyrok w sprawie spółdzielni „Gawrony”

Opublikowano:
Autor:

Wyrok w sprawie spółdzielni „Gawrony” - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości

Sąd uznał, że tylko główna księgowa Spółdzielni Mieszkaniowej „Gawrony” Małgorzata J. przywłaszczała pieniądze z kasy spółdzielni. Musi oddać 929 927 złotych. Wyrok w toczącej się od 6 lat sprawie malwersacji w gostyńskiej spółdzielni mieszkaniowej zapadł w Sądzie Okręgowym w Poznaniu w ubiegły piątek. Sąd uznał Andrzeja P. za winnego tego, że od stycznia 2002 do 13 marca 2007 roku pełniąc funkcję prezesa zarządu spółdzielni „Gawrony”, czyli będąc zobowiązanym do zajmowania się jej sprawami majątkowymi nie dopełnił ciążących na nim obowiązków nadzoru nad działaniami finansowo-księgowymi zatrudnionej na stanowisku księgowej Małgorzaty J., czym stworzył jej warunki do sprzeniewierzenia mienia spółdzielni, a tym samym wyrządzenia znacznej szkody majątkowej w wysokości 929 927 zł. - Przy czym sprawca działał nieumyślnie - mówiła sędzia Agata Adamczewska, podczas ogłoszenia wyroku. Sąd uznał byłego prezesa za winnego również tego, że w krótkich odstępach czasu, z góry powziętym zamiarem, wbrew przepisom ustawy o rachunkowości, w wyniku nienależytego nadzoru nad Małgorzatą J. dopuścił do podawania nierzetelnych danych dotyczących wyniku finansowego spółdzielni. Andrzeja P. uznano również winnego tego, że jako prezes posłużył się jako autentycznymi, sfałszowanymi przez nieustaloną osobę dokumentami i podpisami nieżyjącego już członka zarządu. Andrzeja P. sąd skazał łącznie na rok i 6 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata próby, 10 000 złotych grzywny i zakaz pełnienia funkcji w organach zarządzających i nadzorczych spółdzielni mieszkaniowych na lat 5.

Sąd uznał Małgorzatę J. winną tego, że od stycznia 2002 roku do 13 marca 2007 roku zajmując stanowisko głównej księgowej spółdzielni „Gawrony” działając w krótkich odstępach czasu z góry powziętym zamiarem i w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, przywłaszczyła powierzone jej mienie znacznej wartości w postaci pieniędzy w łącznej kwocie 929 927 złotych, z czego uczyniła sobie stałe źródło dochodu. Główna księgowa została uznano winną także tego, że wbrew przepisom ustawy o rachunkowości dopuściła do podawania nierzetelnych danych dotyczących wyniku finansowego spółdzielni w sprawozdaniach finansowych. Aby ukryć fakt przywłaszczenia pieniędzy przedstawiła w nich dane, które nie odzwierciedlały faktycznej sytuacji finansowej spółdzielni i ukrywały brak w kasie środków pieniężnych. Sąd skazał ją na 2 lata pozbawienia wolności w zawieszeniu na 5 lat próby, zobowiązał oskarżoną do naprawienia wyrządzonej szkody w całości (zapłatę na rzecz spółdzielni 929 927 zł), grzywnę 4 000 złotych oraz orzekł środek karny w postaci zakazu wykonywania zawodu głównej księgowej na 5 lat. Ponadto na rzecz Skarbu Państwa zarządzono od obu oskarżonych koszty sądowe po 9 936 zł i opłaty: Andrzej P. - 2 300 zł, Małgorzata J. - 1 300 zł. Wyrok jest nieprawomocny. Szerzej w Życiu. (iza)

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE