Wypadek na drodze Piaski-Pogorzela
Poszkodowanego mieszkańca powiatu gostyńskiego, który wyszedł z uszkodzonego samochodu, znajdującego się w rowie, zauważyli przypadkowi przejezdni. Powiadomili służby, w tym straż pożarną. Do zdarzenia doszło w sobotę, 15 lipca 2023 r. Dyżurny Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Gostyniu odebrał zgłoszenie o wypadku po godz. 14.00. Na miejsce zadysponowano dwa zastępy JRG Gostyń oraz strażaków ochotników z jednostek OSP w Piaskach i Szelejewie.Mężczyzna prowadzący samochód terenowy marki Hyundai podróżował trasą Pogorzela – Piaski. Przejechal przez Szelejewo w kierunku Piasków. Tuż za wioską stracił panowanie nad kierownicą i nagle znalazł się w rowie.
- Z nieznanych dotychczas, albo wyjaśnianych właśnie przyczyn zjechał z jedni na prawe pobocze – relacjonował na miejscu zdarzenia asp. sztab. Wojciech Idkowiak, strażak z jednostki PSP w Gostyniu, kierującyujący działaniem ratowniczym.
Kierowca samochodu, który koło Szelejewa wpadł do rowu, trafił do szpitala
Auto kilkadziesiąt metrów poruszało się po rowie, po czym zatrzymało się na mostku. Straż pożarna, która przybyła na miejsce, kierowcę zastała przytomnego, poza samochodem. Był poobijany, miał otarcia i charakterystyczne dla wypadków komunikacyjnych obrażenia.
- Podejrzewaliśmy uraz górnego odcinka kręgosłupa. Nasze działania polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia. Udzieliliśmy też niezbędnej pomocy przedmedycznej, zabezpieczyliśmy poszkodowanego. W takim stanie kierowca samochodu został przekazany w ręce zespołu ratownictwa medycznego – uzupełnia asp. sztab. Wojciech Idkowiak z KP PSP w Gostyniu.
Auto zahaczyło o drzewo, to uratowało kierowcy życie
Lekarz, po wykonaniu wstępnych badań poszkodowanego, zdecydował o przewiezieniu go do gostyńskiego szpitala. Jeden pas drogi z Piasków do Pogorzeli, na odcinku Lipie – Szelejewo był zablokowany. Przez kilkadziesiąt minut ruch odbywał się wahadłowo, kierowali nim strażacy-ochotnicy.Nie ma świadków zdarzenia. Pracujący na miejscu strażacy-ochotnicy zauważyli, że kierowca, jadąc od strony Szelejewa zjechał na prawe pobocze i będąc już rowie otarł się o drzewo, właściwie zahaczył. W ten sposób uszkodził koło w aucie.
- To uratowało mężczyznę od dużo groźniejszego wypadku. Uszkodzone koło spowolniło ruch pojazdu, sprawiło, że pozostał w rowie, w końcu zatrzymał się na mostku. Kawałek dalej jest zakręt. Gdyby jechał szybko, gdyby się rozpędził, mógłby uderzyć w dalej położony mostek, na zakręcie, z większą siłą, co groziłoby nawet utratą życia – powiedział jeden z miejscowych druhów OSP.
Jakie były przyczyny wypadku na trasie Piaski - Pogorzela?
Gostyńska policja prowadzi czynności, wyjaśniające przyczyny i okoliczności zdarzenia. Wiadomo, że za kierownicą hyundaia siedział mieszkaniec powiatu gostyńskiego. Podróżował sam po drodze, na której prowadzone są roboty, związane z naprawą nawierzchni. Są fragmenty frezowane, jazdnia jest nierówna. Zanim poszkodowany został zabrany do szpitala, policja używając alkomatu zbadała poziom alkoholu w wydychanym powietrzu. Wyniki pokazały, że kierowca hyundaia był trzeźwy.
[AKTUALIZACJA 17 lipca]
Czynności gostyńskiej policji, prowadzone na mejscu pozwoliły ustalić przyczynę zdarzenia drogowego - 24-letni kierowca nie dostosował prędkości jazdy do warunków panujących na drodze. Po szczegółowych badaniach w szpitalu okazało się, że mężczyzna z powiatu gostyńskiego doznał niegroźnych obrażeń. Przez policję został ukarany mandatem karnym w wysokości 300 zł.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.