reklama

Wychudzony pies w śmierdzącym kojcu. Pomoc Straży Miejskiej w Gostyniu w ostatniej chwili. Lekarz weterynarii sprawę kieruje do prokuratury

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Straż miejska w Gostyniu/fotomontaż Z. Pacanowski

Wychudzony pies w śmierdzącym kojcu. Pomoc Straży Miejskiej w Gostyniu w ostatniej chwili. Lekarz weterynarii sprawę kieruje do prokuratury - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
10
zdjęć

foto Straż miejska w Gostyniu/fotomontaż Z. Pacanowski

reklama
Udostępnij na:
Facebook
WiadomościPies jest wyczerpany, wyniszczony, wychudzony. Przeżył piekło. Wydaje mi się, że w ostatniej chwili nadeszła pomoc dla tego zwierzęcia - komentuje sytuację Krystian Ciesielski, powiatowy lekarz weterynarii w Gostyniu. Prawdziwy psi koszmar, podczas interwencji w Siemowie, ujawnili pracownicy komendy Straży Miejskiej w Gostyniu.
reklama

W poniedziałek, 17 lutego 2025 r. Straż Miejska w Gostyniu przeprowadziła działania kontrolne w zakresie zapewnienia odpowiednich warunków bytowych zwierzętom domowym. Realizując czynności służbowe funkcjonariusze dotarli do jednej z nieruchomości we wsi Siemowo, w gminie Gostyń. Podczas interwencji strażnicy miejscy odkryli tam psa, trzymanego w kojcu przez właściciela. Warunki, jakie tam zastali, mogą świadczyć o tym, że właściciel psa był bez serca.

- Pies przechodził koszmar przez ludzką obojętność - podkreśla Dominik Gorynia, komendant Straży Miejskiej w Gostyniu. - Zwierzę znajdowało się w nieocieplonej budzie, która nie zapewniała odpowiedniej ochrony przed warunkami atmosferycznymi. Pies nie miał dostępu do czystej wody oraz karmy - kontynuuje. 

reklama


Przetrzymywany na terenie posesji pies był wycieńczony, wychudzony. Na sporej powierzchni ciała miał place bez sierści, co wskazywało, że zwierzę choruje na daleko posuniętą chorobę skóry. 

- Chwiał się na osłabionych łapkach, poza tym miał przerośnięte pazury, co utrudniało zwierzęciu poruszanie się - mówi komendant Straży Miejskiej w Gostyniu. 

Ustawa o ochronie zwierząt, w artykule  9.  mówi o obowiązku zapewnienia odpowiednich warunków zwierzętom domowym przez ich właścicieli lub opiekunów

  1. Kto utrzymuje zwierzę domowe, ma obowiązek zapewnić mu pomieszczenie chroniące je przed zimnem, upałami i opadami atmosferycznymi, z dostępem do światła dziennego, umożliwiające swobodną zmianę pozycji ciała, odpowiednią karmę i stały dostęp do wody.
  2. Zabrania się trzymania zwierząt domowych na uwięzi w sposób stały dłużej niż 12 godzin w ciągu doby lub powodujący u nich uszkodzenie ciała lub cierpienie oraz niezapewniający możliwości niezbędnego ruchu. Długość uwięzi nie może być krótsza niż 3 m.
Podczas interwencji straży miejskiej okazało się, że mieszkaniec Siemowa naruszył wyżej wymienione przepisy - w tym zakazy i nakazy, dlatego też został ukarany mandatem w kwocie 500 zł

reklama

Na tym działania służb: straży miejskiej i inspektoratu weterynarii się nie zakończyły. Skontaktowano się z pracownikami Schroniska dla Zwierząt w Dalabuszkach, gdzie pies został wywieziony z gospodarstwa w Siemowie. Tam uzyskał należytą opiekę, w tym między innymi weterynaryjną.

Jest to skrajne niechlujstwo, zwierzę było bez dostępu do wody i jedzenia. Mamy tu przykład niedopełnienia podstawowych warunków dobrostanu tego zwierzęcia. Pies podczas interwencji był strasznie wyczerpany, wychudzony, ma prześwitujące żebra pod skórą, co spowodowane jest niezachowaniem zasad opieki i dobrostanu -  wyjaśnia Krystian Ciesielski, który jest szefem inspektoratu w Gostyniu. - Po kondycji psa mogę powiedzieć, że koszmar na pewno nie trwał kilku dni, ale miesięcy. To piekło musiało tak długo trwać, skoro doprowadziło do takiego wyniszczenia organizmu, tak skrajnego wychudzenia czworonoga - dodaje.

reklama

Powiatowy lekarz weterynarii uważa, że pies może mieć około 7-8 lat. Wygląda nędznie, gdyż był niedożywiony, pozostawiony bez opieki weterynaryjnej, w skrajnym wyniszczeniu. Szef inspektoratu w Gostyniu, po obejrzeniu przejetgeo przez straż miejską zwierzaka, nie ma wątpliwości - tu nie chodzi tylko o fakt, że właściciel czworonoga nie dostosował się do podstawowych zasad opieki nad zwierzętami podczas mrozów.

- Stan psa świadczy o znęcaniu się. Dlatego sprawa zostanie zgłoszona do odpowiednich organów ścigania, do prokuratury - deklaruje Krystian Ciesielski. - Mamy sporo tego rodzaju interwencji, szczególnie w okresie zimowym, kiedy zwierzęta powinny być otoczone szczególną opieką. Jednak z tak skrajnym przypadkiem nie mieliśmy dotąd do czynienia - dodaje lekarz weterynarii.

reklama

Jeśli prokurator zdecyduje się na akt oskarżenia, mieszkańcowi Siemowa grozi kara pozbawienia wolności do lat 3.

Art.  35.  [dot. zabijania, uśmiercania lub uboju zwierząt z naruszeniem przepisów; orzeczenie przepadku zwierzęcia; zakaz posiadania zwierząt; zakaz prowadzenia określonej działalności] mówi:

1.  Kto zabija, uśmierca zwierzę albo dokonuje uboju zwierzęcia z naruszeniem przepisów art. 6 ust. 1, art. 33 lub art. 34 ust. 1-4
podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

1 a  Tej samej karze podlega ten, kto znęca się nad zwierzęciem.

 

reklama
WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Najnowsze i najciekawsze wiadomości z Gostynia, gminy i powiatu gostyńskiego w jednym miejscu. Codziennie ciekawe treści specjalnie dla Ciebie! Zobacz co się dzieje Dziś w Gostyniu. Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama