Przypomnijmy, sprawa miała swój początek w lipcu 2020 roku w gm. Pogorzela. Spłoszony koń zderzył się z motocyklistką, a następnie z autem osobowym, którym kierował młody Kacper Praczyk.
Kilka miesięcy walczono o życie tego młodego człowieka. Niestety zmarł - PISZEMY TUTAJ.
Dziś rano dotarły do nas informacje o śmierci właściciela konia. - Wczoraj po godzinie 17.00 otrzymaliśmy zgłoszenie, że 37-letni mieszkaniec gm. Pogorzela targnął się na swoje życie - mówi asp. sztab. Monika Curyk, rzecznik prasowy gostynskiej policji. Więcej informacji wkrótce.
Aktualizacja, godz. 16.00:
Policjanci mieli na miejscu zastać żonę, prowadzącą akcję reanimacyjną.
- Mężczyzna około godz. 17.05 przemieścił się do kotłowni, tam po około 20 minutach kobieta została zaalarmowana krzykiem – mówi Jacek Masztalerz, szef gostyńskiej prokuratury.
Policjanci, a później zespół ratownictwa medycznego kontynuowali akcję ratunkową. Lekarz stwierdził zgon.
- Wykluczono w zdarzeniu udział osób trzecich. Lekarz określił przyczynę zgonu jako zamierzone samouszkodzenie poprzez powieszenie – dodaje prokurator Masztalerz.
Odstąpiono od czynności procesowych i sekcji zwłok.
Wraz z chwilą śmierci mężczyzny, zmianie uległ tok prowadzonej sprawy. Postępowanie główne zostanie najprawdopodobniej umorzone.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.