Wszystko działo się 22 listopada 2022 r. pod osłoną nocy. Dwóch nastolatków, byłych uczniów boreckiej podstawówki, włamało się do szkoły w Borku Wlkp. Przed godz. 21.00, za pomocą klucza do drzwi ewakuacyjnych, przedostali się na teren szkoły. Wszystko zarejestrował monitoring. Na nagraniu widać, że nastolatkowie mieli założone kaptury i zasłonięte twarze.
- Przez około 15 minut przechadzali się szkolnymi korytarzami. Próbowali wejść do sal lekcyjnych, jednak wszystkie były zamknięte. Włamywacze postanowili zostawić po sobie ślad - mówi asp. sztab. Monika Curyk, rzecznik prasowa KPP w Gostyniu.
Jak się okazało, na tablicy złodzieje napisali swoje „ksywy” po czym opuścili teren szkoły, "grzecznie" zamykając za sobą drzwi na klucz. Policjanci z Wydziału Kryminalnego KPP w Gostyniu, wspólnie z funkcjonariuszami Posterunku Policji w Borku Wlkp. pracowali na miejscu zdarzenia 25 listopada. Ustalili okoliczności i zatrzymali dwóch mężczyzn w wieku 17 i 18 lat odpowiedzialnych za włamanie do budynku szkoły podstawowej.
Skąd złodzieje mieli klucz do drzwi wejściowych? W trakcie przesłuchania przyznali się do wszystkiego, opowiadając o swoich działaniach wyjaśnili też tę kwestię. Okazało się, że kilka godzin przed włamaniem mężczyźni pojawili się w placówce. Są absolwentami szkoły, znają ją zatem jak "własną kieszeń", dokładnie wiedzieli, gdzie znajduje się klucz do drzwi ewakuacyjnych. Wykorzystali moment, gdy trwały lekcje i zabrali go. Dzięki temu mogli wrócić do szkoły wieczorem.
- Nastolatkowie usłyszeli zarzut usiłowania kradzieży z włamaniem. Za swoje zachowanie odpowiedzą przed sądem - informuje asp. sztab Monika Curyk.
Sprawa będzie rozpatrywana z art. 14 Kodeksu Karnego. Za usiłowanie kradzieży z włamaniem grożą bardzo wysokie kary – od roku do 10 lat pozbawienia wolności.
I kolejny komentarz. Tym razem Katarzyna zastanawia się, dlaczego młodzi włamywacze nie zostawili na tablicy numerów swoich telefonów.
- Pomijając to, że popełnili przestępstwo, ja się pytam, jakim trzeba być debilem, żeby zostawić na miejscu przestępstwa swoje ksywy? Mogli jeszcze numer telefonu zostawić. Przestałam wierzyć w ludzkość - pisze Katarzyna.
O nocnym zdarzeniu drogowym we mgle - CZYTAJ TUTAJ
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.