O tym, że mogło stać się coś niepokojącego, służby poinformowali sąsiedzi mężczyzny.
- Postawa sąsiadów zasługuje na pochwałę. Martwili się. Zachowali się bardzo dobrze, alarmując policję - mówi Marek Balczyński, zastępca oficera prasowego w KPP w Gostyniu. W tym przypadku nie możemy jednak napisać, że „wszystko zakończyło się szczęśliwie”.
Co wzbudziło czujność sąsiadów? Zwrócili uwagę, że od kilku dni przed domem mężczyzny stoi jego samochód. Wciąż w tym samym miejscu. Właściciel auta nie był jednak ostatnio widziany. Sąsiedzi nie spotkali go w drodze do sklepu, wychodzącego na spacer czy załatwiać inne swoje sprawy. Tak było przez jeden dzień, drugi... Samochód wciąż stał zaparkowany, ale nie ruszany.
Wtedy znajomi zaczęli się martwić, tym bardziej, że starszy mężczyzna mieszkał sam. Zaniepokojeni jego nieobecnością i brakiem reakcji na pukanie do drzwi, we wtorek wieczorem (26 kwietnia 2022r.) wezwali policję.
Funkcjonariusze KPP w Gostyniu pojawili się w Pępowie około godziny 18.30. Oni również nie usłyszeli odpowiedzi zza drzwi, kiedy próbowali dostać się do mieszkania. Nic, tylko cisza. Trzeba było wyważyć drzwi.
Na pomoc funkcjonariusze policji wezwali straż pożarną z KP PSP w Gostyniu.
- Zadysponowaliśmy do Pępowa zastęp strażaków ochotników z jednostki w Pępowie oraz zastęp JRG z Gostynia. Działania strażaków polegały na otwarciu mieszkania - mówi dyżury z KP PSP w Gostyniu.
Po wejściu do mieszkania służby znalazły zwłoki 68-letniego mężczyzny. Na miejscu pojawił się lekarz sądowy. Co stwierdzono po dokonaniu oględzin ciała? Lekarz orzekł, że lokator mieszania nie żył od kilku dni.
- W wyniku oględzin, po konsultacjach lekarza sądowego z prokuratorem wykluczono udział osób trzecich. Mężczyzna zmarł z przyczyn naturalnych – wyjaśnia Marek Balczyński, pełniący obowiązki oficera prasowego KPP w Gostyniu. – W tej sytuacji prokurator zadecydował o wydaniu zwłok rodzinie - dodaje, chwaląc postawę i czujność sąsiadów.
We wtorek, 26 kwietnia służby w Pępowie interweniowały też po południu. Po co funkcjonariusze przyjechachali wcześniej na ul. St. Nadstawek? - PRZECZYTASZ TUTAJ.
[AKTUALIZACJA 29 kwietnia]
Minęło kilka dni od śmierci 68-letniego mężczyzny z Pępowa. Rodzina jest bardzo wdzięczna sąsiadce, która zaalarmowała służby za czujność i rozsądne zachowanie. Krewni nie mieszkają w tej samej miejscowości, w tej samej gminie, nie odwiedzali wujka z Pępowa codziennie. Jednocześne członkom rodziny jest bardzo przykro z jednego powodu.
- Obcy ludzie bardzo zaczęli interesować się naszą rodziną i ingerować w nasze prywatne życie, czego byśmy sobie nie życzyli. Prosimy, by tego nie robili - mówi krewna zmarłego.
Kto chciałby pożegnać mieszkańca Pępowa, inforumejmy, że msza pogrzebowa odbędzie się w sobotę, 30 kwietnia, w kościele pw. św. Jadwigi w Pępowie
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.