- Gaz jest obecny w studzienkach, ulatnia się – potwierdził Przemysław Janicki, kierujący działaniami ratowniczymi z JRG w Gostyniu. – Nasze mierniki wskazały jego obecność. Dziwna sprawa, gdyż nie wiadomo skąd się ulatnia, żadnych wycieków nie znaleźliśmy. Szukamy przyczyny i źródła. Działamy wraz z pracownikami pogotowia gazowego, używając urządzeń pomiarowych, zamierzamy jak najszybciej wykluczyć to zagrożenie - powiedział strażak, na miejscu zdarzenia.
[AKTUALIZACJA godz. 13.30]
Wciąż nie znaleziono źródła ulatniania się gazu, nie wiadomo również dlaczego nastąpił wyciek. Podczas prowadzenia czynności pojawiły się też wątpliwości, czy rzeczywiście ulatnia się gaz ziemny, czy może metan z rur kanalizacyjnych?Przed budynkiem ZOL-u działali również pracownicy Zakładu Wodociągów i Kanalizacji w Gostyniu, wezwani przez straż pożarną po tym, jak padło podejrzenie, że z kanalizacji sanitarnej może wydobywać inny rodzaj gazu, np. metan czy siarkowodów, którego odór również można szybko wyczuć.
W ciągu ostatnich dni intensywnie padał deszcz, poziom wody się podniósł. Pracownicy ZWiK wypompowali wodę ze studzienek kanalizacyjnych po czym wykonali zadymienie bezwonną i nieszkodliwą substancją. Początkowo wydawało się, że instalacja sanitarna jest szczelna. Jednak gaz wciąż się ulatniał.
[AKTUALIZACJA godz. 17.00]
W budynku należącym do SP ZOZ w Gostyniu, w którym mieści się ZOL stwierdzono śladowe ilości gazu ziemnego oraz metanu. Działania strażaków w poszukiwaniu przyczyny oraz miejsca, ulatania się gazu, trwały około 6 godzin.
- Okazało się, że czujniki strażaków, ani urządzenia pomiarowe gazowników nie wykazały wycieku gazu. Prawdopodobnie ulatniający się gaz był związany z kanalizacja sanitarną, działania trwały tak długo, gdyż zabezpieczaliśmy teren, na którym były udrażniane rury kanalizacyjne. Nie mamy jeszcze pewności, ale najprawdopodobniej był to gaz ulatniający się z instalacji sanitarnej - poinformował st. asp. Bartłomiej Gościniak, pracujący na stanowisku kierowania komendanta powiatowego PSP w Gostyniu.
Po przewietrzeniu wszystkich pomieszczeń budynku, czujniki nie wykazały obecności żadnego gazu.
- Pogotowie gazowe nie stwierdziło jednoznacznej przyczyny zdarzenia - napisał strażak, kierujący działaniami ratowniczymi w raporcie.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.