Pracowite popołudnie miały służby (nie tylko) z powiatu gostyńskiego pierwszego dnia stycznia w nowym, 2025 roku. W środę wieczorem, niemal o tej samej porze, zastępy JRG Gostyń, funkcjonujące przy Komendzie Powiatowej PSP w Gostyniu, otrzymały zgłoszenia dotyczące dwóch zdarzeń drogowych. Jedno dotyczyło motocyklisty z gostyńskiego, który przewrócił się na drodze w Pudliszkach - CZYTAJ TUTAJ.
Drugi alarm, który dotarł w Nowy Rok, ok. godz. 21.30 mówił o wypadku dwóch pojazdów w okolicy miejscowości Pasierby. Tam strażak, pełniący dyżur na stanowisku kierowania komendanta powiatowego gostyńskiej jednostki straży pożarnej, zadysponował 1 zastęp JRG Gostyń oraz 2 zastępy ochotników z jednostki OSP w Pępowie
Ostatecznie, po dojeździe wyjaśniło się, że doszło do zdarzenia na DK36, na odcinku pomiędzy Dłonią a Smolicami. Jest to już teren sąsiedniego powiatu. Mimo wszystko służby prowadziły czynnści na pograniczu powiatów rawickiego i gostyńskiego, wspólnie z pozostałymi zastępami.
Z ustaleń rawickiej policji wynika, że bardzo nieostrożny podczas jazdy był mieszkaniec gminy Jutrosin. 33-latek, kierując ciągnikiem siodłowym marki Scania wraz z naczepą, nie upewnił się jaka jest sytuacja na drodze i bez sprawdzenia możliwości, rozpoczął wykonywanie manewru skrętu w lewo.
- W wyniku czego doprowadził do zderzenia drogowego z wyprzedzającym go autem marki Opel Zafira, którym kierował 18-latek z powiatu gostyńskiego - poinformowała asp. sztab. Beata Jarczewska, oficer prasowa KPP Rawicz, cytowana przez portal rawicz24.pl.
Na miejscu pracowali strażacy z Gostynia, Pępowa, Rawicza i Dłoni. Zabezpieczyli teren akcji i odłączyli akumulatory w pojazdach. Jak podaje portal rawicz24.pl, kiedy z miejsca zdarzenia odjechał zespół ratownictwa medycznego, wiozący do szpitala poważnie poszkodowanego nastolatka z gostyńskiego, na ból zaczął się uskarżać również pasażer opla (także mieszkaniec pow. gostyńskiego).
Kwalifikowanej pierwszej pomocy przedmedycznej udzielili mu obecni na miejscu strażacy. Po kontakcie z dyspozytorem zalecono, by pasażer we własnym zakresie udał się na badania do szpitala.
Akcja trwała blisko cztery godziny. Wstepnie ustalono, że sprawcą jest kierowca ciężarówki. Tymczasem sprawa prowadzona jest jako wypadek, powołany zostanie biegły. Policjanci czekają na szpitalne wyniki badań 18-latka. Od tego zależy, czy zdarzenie ostatecznie zostanie zakwalifikowane jako kolizja czy wypadek.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.