Zaległości finansowe za dostawę wody i odbiór ścieków wobec gostyńskiego zakładu wodociągów i kanalizacji wynoszą około 144 000 złotych na koniec 2010 roku. - Mam nadzieję, że uda nam się odzyskać 80 procent tych długów - mówi Dariusz Szymański, dyrektor ds. inwestycji ZWiK. Przyznaje jednak, że dłużników jest sporo, to zarówno osoby prywatne i firmy. - Staramy się ściągać zaległości. W pierwszej kolejności wysyłamy z działu zbytu wezwania do zapłaty - tłumaczy Dariusz Szymański. Jeśli wezwania z zakładu nie przynoszą rezultatu sprawa przekazywana jest do kancelarii prawnej. Szerzej w "Życiu". (iza)