Wraz z początkiem tygodnia w życie weszły nowe przepisy, dotyczące badań technicznych samochodów.
Zmiany, które obowiązują dokładnie od 13 listopada, polegają między innymi na tym, że za usługę płaci się z góry, niezależnie od wyniku kontroli. Jeżeli samochód nie przejdzie przeglądu - informacja o negatywnym wyniku trafi do Centralnej Ewidencji Pojazdów. - Teraz na pewno się ten czas badania troszeczkę wydłuży – tłumaczy jeden z gostyńskich diagnostów.
Pomysłodawcy nowych rozwiązań chcieli zlikwidować zjawisko tzw. pielgrzymek od stacji do stacji w celu uzyskania pieczątki. Bywało tak, że gdy na jednej stacji auto nie przeszło badań, kierujący jechał na kolejną licząc, że diagnosta będzie bardziej pobłażliwy. Teraz trzeba się przyzwyczaić do zmian. - Najgorsze jest wdrożenie tego programu CEPiK 2.0, jest to kłopotliwe, nie ma łączności, ale myślę, że się to szybko ułoży – mówi diagnosta.
Specjalista z Gostynia informuje, że w stacji, w której pracuje, około 20% samochodów nie przechodzi kontroli ze skutkiem pozytywnym.
O temacie piszemy w bieżącym Życiu Gostynia.
Czytaj także o nowych przedsiębiorcach na gostyńskim rynku.