Teoria w ciepłej sali CKiB w Piaskach...
Punktualnie o 8 rano w głównej sali Centrum Kultury i Biblioteki w Piaskach pojawili się ratownicy i strażacy-ochotnicy z zaproszonych jednostek. Tych ostanich było niestety mało, bo jak się okazało, KP PSP w Gostyniu w tym samym terminie przeprowadzała własne ćwiczenia.
- To już nasze czwarte szkolenie w tym roku, w Gostyniu pierwsze, ale może nie ostatnie - mówi Wiktor Procyk, zastępca prezesa zarządu Grupy Ratownictwa PCK Poznań. - Jeżeli będą środki i zainteresowanie, chętnie wrócimy by podzielić się swoją wiedzą.
W założeniach, w ramach manewrów podejmowane miały być działania związane ze zwiększeniem poziomu wiedzy uczestniczących jednostek na temat sprawnego i bezpiecznego odnajdywania osób poszukiwanych w terenach leśnych wraz z praktyczną demonstracją wybranych zagadnień w rzeczywistych warunkach terenowych.
- Czasami nie wiemy, czy dana osoba rzeczwiście zaginęła. Może nie zabrała po prostu telefonu. Może chce "uciec" od jakiegoś wydarzenia, pobyć w samotności. Może ktoś się zagubił, ale ze względu na wiek, na chorobę psychiczną, na osłabienie sam nie potrafi odnaleźć drogi powrotnej do domu. - wylicza nasz rozmówca. - W każdym z tych przypadków - na wniosek i w porozumieniu z policją - wkraczamy my, bo czy to ze względu na pogodę, czy na inne niebezpieczeństwa, taką osobę należy zacząć szukać.
Ratownicy z Poznania wiedzą że w mieście poszukiwanie osób to przeważnie praca wywiadowcza, natomiast w lesie najlepiej działają osoby zaznajomione z tego rodzaju środowiskiem, potrafiące posługiwać się GPS-em czy mapami terenowymi.
...a ćwiczenia praktyczne w Leśnictwie Miranowo
Zadania praktyczne miały na celu zapoznanie się z obsługą urządzeń. W czasie odprawy zostały omówione zasady komunikacji z użyciem radiotelefonów oraz korzystanie z nawigacji GPS.
- Pierwsze zadanie realizowane było na niewielkim terenie - jeden sektor, tj. obszar o powierzchni 5 ha, w sąsiedztwie punktu sztabowego wspólny dla wszystkich patroli, tak by w razie jakichkolwiek problemów można było podejść i szybko pomóc rozwiać wątpliwości - objaśnia W. Procyk.
Zadanie to obejmowało użycie wszystkich funkcji, które są wykorzystywane w drugim, finalnym, zadaniu przeszukania sektora pod kątem porzuconych przez poszukiwaną osobę drobiazgów - bucików, zabawek, maskotek, portfela, telefonu.
zdj. Rradiotelefon HYT TC-610 oraz urządzenie nawigacyjne GARMIN GPSMAP 64sx wykorzytstwane w trakcie ćwiczeń/W. Procyk
Dali z siebie wszystko
Zapał i zaangażowanie obecnych służb z nawiązką wynagrodziło niewielką frekwencję.
- Nawet straż leśna, która miała sporo obowiązków związanych z dbałością o bezpieczeństwo licznych tego dnia grzybiarzy, znalazła czas, by kilkukrotnie odwiedzić punkt sztabowy i na bieżąco śledzić postępy ćwiczeń oraz przedyskutować związane z poszukiwaniami kwestie - dodał ratownik.
Patrole poszukiwawcze zostały dobrane tak, by składały się z przedstawicieli różnych organizacji. Doskonalenie się i integracja pomiędzy jednostkami ratowniczymi to lepsze wykorzystanie ich potencjału. Ćwiczenia przyczyniły się do podniesienia kompetencji, ale także stanowiły okazję do wspólnego poznania się, co w konsekwencji pozwala na sprawniejszy przebieg potencjalnych realnych akcji w przyszłości.
Nawet pogoda współpracowała z poszukiwaniami
- W czasie trwania części wykładowej naszego seminarium z niepokojem spoglądałem w okno - przyznał W. Procyk. - Padający deszcz stanowi dość spore utrudnienie. Urządzenia są dobrane tak, by poradzić sobie w każdych warunkach terenowych i pogodowych, ale mokre i śliskie runo powoduje dużo szybsze zmęczenie ratowników, stwarza także ryzyko kontuzji w trakcie poruszania się. Z drugiej strony, opanowanie techniki w niesprzyjających warunkach sprawia, że w czasie realnych działań żadna pogoda nie stanowi przeszkody.
Na szczęście, deszcz przeszedł w łagodną mżawkę, a w czasie podsumowania wyszło nawet słońce. W ocenie ratownika, a opinie i informacje zwrotne od uczestników to potwierdzają, udało się zrealizować zaplanowane cele, a co najważniejsze - dla wszystkich szkolenie zakończyło się bezpiecznie.
screen: Tzw. "ślad węża" czyli zakres działań poszukiwawczych w Leśnictwie Miranowo/ W. Procyk
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.