Urząd Komunikacji Elektronicznej w komunikacie z 2020 r. przedstawił plany przejścia z technologii DVB-T na DVB-T2. Aktualnie trwa zapowiadany proces. Od 28 marca w trzech regionach (południowo-zachodnia Polska) naziemną telewizję cyfrową można odbierać tylko w nowym standardzie DVB-T2. 25 kwietnia dołączą kolejne regiony, w tym Wielkopolska. To u nas od jutra powszechnie stosowany standard DVB-T2 zastąpi obecną na rynku od 2013 r. technologię DVB-T.
Utrata sygnału najpopularniejszych stacji
Niektóre gospodarstwa domowe nie będą miały możliwości odbierania sygnału najpopularniejszych stacji. Zmiana standardu wynika z konieczności przeznaczenia obecnie wykorzystywanych przez telewizję naziemną częstotliwości z zakresu 700 MHz na potrzeby rozwoju szybkiego internetu w całej Europie. Obecnie obowiązuje standard DVB-T, a po zmianach będzie to DVB-T2/HEVC. Zmiana ma na celu dostosowanie jakości do dzisiejszych standardów, w tym szersze otworzenie się na treści w 4K. Co to oznacza dla posiadaczy telewizorów i tych osób, które planują zakup nowego TV? Przygotowana przez Kancelarię Prezesa Rady Ministrów ustawa ma pomóc właścicielom starszych odbiorników w dostosowaniu się do zmian.
Konieczna inwestycja, by oglądać telewizję
Samo przejście na nowy sygnał może nie być tak płynne, jak się spodziewano. Z badań, na jakie powołują się ogólnopolskie media wynika, że 2,27 mln gospodarstw w naszym kraju nie jest jeszcze przystosowana do odbioru naziemnej telewizji cyfrowej. Jak przyznaje resort cyfryzacji, dla części gospodarstw domowych – tych, które odbierają wyłącznie bezpłatną naziemną telewizję cyfrową (nie korzystają z telewizji kablowej lub satelitarnej), zmiana standardu będzie się wiązać z koniecznością wymiany telewizora na nowszy, przystosowany do zmiany standardu model lub doposażenia obecnie użytkowanego telewizora w dekoder naziemnej telewizji cyfrowej. Inaczej ta część gospodarstw domowych może stracić możliwość odbioru sygnału w nowym standardzie. Najgorzej podobno sytuacja wygląda w województwach lubuskim i łódzkim, gdzie gotowość do zmiany standardu nadawania jest najniższa.
Na co uważać przy zakupie telewizora?
Podczas zakupu nowego telewizora konsumenci - niezależnie od miejsca zamieszkania - powinni się upewnić, że jest on w stanie poprawnie odbierać treści nadawane w standardzie DVB-T2/HEVC. Najprawdopodobniej znaczna część z Was już posiada odpowiedni odbiornik telewizyjny. Dotyczy to w szczególności osób, które w ostatnich latach zdecydowały się zakupić telewizor smart TV z ekranem o rozdzielczości 4K/Ultra HD. Jeśli planujemy zakup nowego sprzętu, mimo wszystko warto sprawdzić w specyfikacji technicznej określonego urządzenia, czy posiada on wbudowany tuner naziemnej telewizji cyfrowej drugiej generacji, czyli właśnie DVB-T2. Większość dostępnych dziś w sklepach telewizorów jest już przygotowana na odbiór sygnałów nadawanych z wykorzystaniem nowego standardu.
Nie tak płynne przejście
Samo przejście na nowy sygnał może nie być tak płynne, jak się spodziewano. Według najnowszych danych ponad 2 mln gospodarstw domowych może stracić możliwość odbioru sygnału w nowym standardzie. Najgorzej sytuacja wygląda w województwach lubuskim i łódzkim, gdzie gotowość do zmiany standardu nadawania jest najniższa.
Rząd funduje bony na dekodery
Zostały obiecane przez rząd pieniądze na dostosowanie telewizora do nowego standardu telewizji.
- Zmiana rozdysponowania częstotliwości to duże wpływy do budżetu państwa - na poziomie 1 242 mln - 1 624 mln zł - powiedział minister Janusz Cieszyński, cytowany przez platformę money.pl.
Zadeklarował, że część z tych środków rząd przekaże na wsparcie gospodarstw domowych w ponoszeniu kosztów zmiany standardu nadawania naziemnej telewizji cyfrowej. Rząd postanowił dopłacić Polakom do dekoderów, które pozwolą odbierać telewizję w nowym standardzie - ma to być bon o wartości 100 zł, przekazany na każde gospodarstwo domowe, które potrzebuje wsparcia w zakresie przystosowania do zmiany standardu. Bon będzie można przeznaczyć na zakup dekodera.
Co zrobić, by dostać dofinansowanie?
Wnioskowanie o nowe świadczenie ma być bardzo proste, według zapewnień ministerstwa cyfryzacji: "Do wyboru będzie kilka opcji: elektroniczny formularz, tradycyjny wniosek, możliwości wnioskowania przez pełnomocnika - członka rodziny lub domownika".Dofinansowanie jest jednorazowe. W ramach gospodarstwa domowego, przysługuje jednej osobie. Nie ma tutaj mowy o dopłacie do wymiany telewizora, a do zewnętrznych dekoderów, które pozwolą odbierać darmowe kanały telewizji naziemnej. Koszt takiego urządzenia to w zależności od modelu 100 - 200 zł, a dzięki dofinansowaniu ze strony rządu (tzw. bon na dekoder) możemy otrzymać wypłatę w wysokości 100 zł. Taka kwota w praktyce wystarczy na zakup prostego dekodera umożliwiającego wyświetlanie treści z telewizji naziemnej w nowym standardzie. Świadczenie będzie można uzyskać do końca 2022 r. po uzupełnieniu odpowiedniego wniosku. Co dalej? Pozostanie dokument potwierdzający przyznanie bonu na dekoder. Będzie go można zrealizować w jednym ze sklepów RTV, które zgłosiły się do udziału w programie.
Gdzie jest ewentualny haczyk?
Wniosek ma być wypełniany internetowo lub w placówce Poczty Polskiej, która obecnie zajmuje się "ściąganiem" abonamentu RTV. Będzie wiązał kupującego i sprzedającego dekoder w specjalnym systemie informatycznym. Pod koniec 2021 r. pojawiły się doniesienia sugerujące, że projekt „z bonusem” ma również na celu informacji na potrzeby ściągalności abonamentu RTV. Zdaniem eksperta z kancelarii Bącal Busiło, który wypowiedział się na łamach "Rzeczpospolitej", może tu chodzić o zbieranie informacji o obywatelach, którzy mają w domu odbiorniki, a w związku z tym od kogo można wspomniany abonament RTV ściągnąć. Obecnie temat ten jest pełen absurdów, chociażby dlatego, że nie mamy obowiązku wpuścić kontrolera do swojego mieszkania, a on sam nie może utrzymać takowego upoważnienia.Kancelaria Prezesa Rady Ministrów oficjalnie zdementowała te pogłoski. Zapewniła, że nowe przepisy nie mają żadnego związku z abonamentem, a dane zebrane we wniosku są chronione klauzulą RODO i nie mogą być wykorzystywane w sposób inny niż w celach, dla których zostały zebrane.
Od kiedy zmiana standardu nadawania?
W Polsce zmiana sposobu nadawania kanałów przesyłanych w ramach Naziemnej Telewizji Cyfrowej (czyli całkowite zwolnienie tzw. pasma 700 MHz na potrzeby operatorów telekomunikacyjnych i wdrożeń sieci 5G) ma nastąpić do 30 czerwca. Zgodnie z Krajowym Planem Działań 700 MHz, od II kwartału 2020 roku UKE i KRRiT trwa procedura zmiany rezerwacji częstotliwości i koncesji KRRiT, co wiąże się ze zmianami koncesji dla poszczególnych nadawców.
Harmonogram dla poszczególnych regionów przedstawia się następująco:
- 28 marca 2022 r.: województwo dolnośląskie, lubuskie i opolskie,
- 25 kwietnia 2022 r.: województwo kujawsko-pomorskie, pomorskie, wielkopolskie i zachodniopomorskie,
- 23 maja 2022 r.: województwo małopolskie, łódzkie, podkarpackie, śląskie i świętokrzyskie,
- 27 czerwca 2022 r.: województwo lubelskie, podlaskie, mazowieckie i warmińsko-mazurskie.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.