W 15. kolejce czwartej ligi Kania Gostyń podejmowała Górnik Konin. Ze względu na pozycję pozycje w tabeli rywalizujących drużyn stawką było „sześć punktów”. Przed niedzielnym spotkaniem Kania Gostyń mogła pochwalić się serią czterech spotkań bez porażki, goście natomiast „grają w kratkę”.
Dwubramkowe prowadzenie Kani Gostyń po pierwszej połowie
Po pierwszych minutach spotkania można było być pewnym, że jednych i drugich interesuje w tym spotkaniu wygrana. Tempo meczu było wysokie, a akcje przenosiły się spod jednej bramki pod drugą. Kluczowe momenty w pierwszej połowie rozegrały się w drugim kwadransie. Najpierw w 26. minucie piłkę w pole karne dośrodkował Daniel Tomaszewski a z główki do bramki Górnika skierował ją Jakub Harendarz. Gospodarze poszli za ciosem i cztery minuty później prowadzili już 2 : 0. Ponownie precyzyjnym dośrodkowaniem popisał się Daniel Tomaszewski, a gola zdobył Damian Krzyżostaniak.
Górnik Konin odwrócił losy meczu z Kanią Gostyń
Do 70. minuty wynik na tablicy świetlnej się nie zmieniał. Każda z drużyn miała okazję, by zdobyć gola. W 56. minucie bliski podwyższenia prowadzenia był Mateusz Klabiński, ale piłka po uderzeniu głową minęła światło bramki. W odpowiedzi Kacper Przybylski obronił groźny strzał. W 70. minucie goście zdobyli bramkę kontaktową. Przyjezdni większe zagrożenie stwarzali prawą stroną boiska i właśnie po akcji z tego sektora wywalczyli rzut karny. Jedenastkę wykorzystał Bartosz Kowalski. Mecz zakończył się wynikiem 2 : 2.
- Bardzo ważny mecz sąsiadów z tabeli. Dla każdego zdobyte punkty w przypadku zwycięstwa ważyły podwójnie. Każdy zespół chciał dzisiaj wygrać, bo z kim nie wygrać, jak właśnie z sąsiadem z tabeli. Myślę, że po tym meczu nikt nie jest zadowolony. Wydawało się, że prowadząc 2: 0 uda się kontrolować to spotkanie w drugiej połowie. Nie udawało nam się to. Każdy miał swoje okazje i myślę, gdybyśmy zdobyli trzecią bramkę mecz zamknąłby się. Niestety nie radziliśmy sobie po naszej lewej stronie. Padła bramka kontaktowa i dla zespołu goniącego jest do to dodatkowy bodziec do walki. Rzut karny i 2 : 2. Nie będę oceniał gry poszczególnych zawodników. Wygrywamy i przegrywamy jako zespół łącznie ze mną – powiedział po meczu trener Kani Gostyń Grzegorz Wosiak.
Kania Gostyń – Górnik Konin 2 : 2 (2 : 0)
1 : 0 – Jakub Harendarz (26’)
2 : 0 – Damian Krzyżostaniak (30’)
2 : 1 – Danyil Lyskov (70’)
2 : 2 – Bartosz Kowalski – z rzutu karnego (81’)
Kania: Przybylski – Dymarski, Krzyżostaniak, Golniewicz, Tomaszewski (87’ Kazimierski), Kręgielczak (87’ Matyja), Michalak, Klabiński (80’ Stróżyński), Danielczak, Jankowiak (69’ Zapłacki), Harendarz (80’ Jernaś)
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.