W programie ostatniej, XXXV sesji Rady Powiatu Gostyńskiego (16 grudnia 2021 r.) znalazł się punkt dotyczący uchwały o wystąpieniu powiatu ze struktur Stowarzyszenia*. Nie przeszedł ostatecznie do porządku obrad, lecz problem rozłamu pozostał.
Istniejąca od ponad 16 lat organizacja w swoich celach statutowych ma m.in. tworzenie warunków rozwoju przedsiębiorczości i innowacyjności, zwłaszcza mikro, małych i średnich przedsiębiorstw, rozwój społeczno-gospodarczy i wspieranie zatrudnienia. Obecnie działa na zasadzie porozumienia powiatu gostyńskiego i samorządów gmin Gostyń, Piaski, Pogorzela, Pępowo i Poniec (wcześniej członkami były też Krobia oraz Borek Wlkp.). Skąd nagły pomysł o wystąpieniu jednego z nich? I czy rzeczywiście tak nagły?
Pełzający kryzys?
- O przygotowywanym projekcie uchwały osobiście poinformowałem prezesa stowarzyszenia, Krzysztofa Marca – podkreśla Robert Marcinkowski, starosta gostyński.
Jak dodaje, temat był również przedmiotem obrad konwentu wójtów i burmistrzów, w którym również brał udział.
- W lutym 2020 roku złożyłem pięć propozycji zmian. Do dziś nie otrzymałem jasnego stanowiska prezesa w tej sprawie – zaznacza starosta. - Poważnym problemem stowarzyszenia jest to, że wystąpiły z niego dwie gminy: Borek Wlkp i Krobia. Tymczasem powiat obejmuje wszystkich mieszkańców, bez względu na ich miejsce zamieszkania. Dlatego nie możemy się zgodzić, aby przedsiębiorców z Borku i Krobi traktować inaczej.
Zdaniem starosty, stowarzyszenie miałoby sens w dotychczasowej formule wtedy, gdyby obejmowało wszystkie gminy.
- Jeśli dwie gminy opuściły stowarzyszenie, a kolejny podmiot [czyli powiat - przyp. red.] poważnie rozważa taką opcję, to znaczy, że mamy do czynienia ze swego rodzaju pełzającym kryzysem, który trzeba rozwiązać i zbudować nowy model. Złożyliśmy w tym zakresie konkretne propozycje. Szkoda, że nie doczekały się odpowiedzi - stwierdza.
Odmiennego zdania jest adresat tych słów. Od ponad 10 lat prezesuje gostyńskiemu stowarzyszeniu, specjalista ds. doradztwa gospodarczego, absolwent UE w Poznaniu oraz WSZiM w Lesznie.
- Na wszystkie sygnały powiat dostał odpowiedź - ripostuje Krzysztof Marzec, prezes SWPPG. - Propozycje powiatu skierowane do członków - a nie do mnie - były omawiane i nie zyskały akceptacji.
Trochę historii i kilka planów
Przyjrzyjmy się faktom. Gmina Krobia jest współzałożycielem SWPPG i była jego członkiem do 2012 roku. Wtedy to przystąpiła do Unii Gospodarczej Regionu Śremskiego, jednocześnie zachęcając powiat gostyński i wszystkie jego gminy do połączenia gostyńskiego stowarzyszenia z jego śremskim odpowiednikiem. Głównym celem procesu połączenia obu stowarzyszeń byłoby wejście w obszar oddziaływania poznańskiej metropolii, co miało spowodować szybszy rozwój gospodarczy obu powiatów. SWPPG nie było jednak zainteresowane ideą połączenia i ostatecznie do fuzji nie doszło. Po kilku latach członkostwa w śremskiej organizacji, gmina Krobia z końcem 2019 roku wystąpiła z UGRŚ. Czy wróci zatem do SWPPG?
- Obecnie w krobskim samorządzie analizujemy możliwość podjęcia ponownej współpracy z gostyńskim stowarzyszeniem – deklaruje Łukasz Kubiak, burmistrz Krobi. - Ostateczna decyzja o powrocie do niego zostanie poprzedzona licznymi spotkaniami i rozmowami z jego przedstawicielami i przedstawieniu im naszych warunków w zakresie zmiany modelu funkcjonowania stowarzyszenia, tak aby oferta stowarzyszenia w zakresie wspierania przedsiębiorczości była dostosowana do aktualnych potrzeb naszych przedsiębiorców i wyzwań przed jakimi stoją samorządy.
Gmina Borek Wlkp., po początkowym członkostwie zrezygnowała z niego w 2007 roku. Pytany o możliwość powrotu gminy w szeregi SWPPG, burmistrz Borku Wlkp., Marek Rożek odpowiada:
- Planowane jest spotkanie w tej sprawie. Od konkretnych propozycji, co stowarzyszenie ma do zaoferowania, zależeć będzie decyzja jaką podejmie Rada Miejska Borku Wlkp. Zobaczymy, co przyniesie przyszłość, jakie będą propozycje SWPPG dla mieszkańców naszej gminy na dzisiejsze czasy. Świat się zmienia i okoliczności gospodarcze również, należy to uwzględniać.
Powiatowi się nie opłaca
Jednym z problemów podnoszonym przez powiat jest wysokość opłacanej przez niego składki (przypomnijmy, w 2021 r. było to 85.387 zł). Stowarzyszenie Wspierania Przedsiębiorczości Powiatu Gostyńskiego zostało założone przez jednostki samorządu terytorialnego, lecz – jak czytamy we wniosku rady powiatu - założeniem jego działalności było stopniowe finansowe usamodzielnianie się tak, aby składki członkowskie samorządów nie były podstawą jego funkcjonowania. Jednak „w 2021 r. składka członkowska stanowiła aż 30% budżetu SWPPG. Reszta to pieniądze pozyskane przez pracowników biura oraz finansowane z projektów i działalności odpłatnej” – jak czytamy w uzasadnieniu uchwały wnoszonej przez starostę. Proporcje te nadal budzą zastrzeżenia.
- Stowarzyszenie, które wspiera przedsiębiorczość samo powinno być przykładem przedsiębiorczości – mówi wprost starosta R. Marcinkowski.
Powiat proponuje alternatywę: zatrudnienie pracownika, który w strukturach urzędu zajmowałby się działaniami na rzecz rozwoju i wsparcia przedsiębiorczości, co wiązałoby się z większym wpływem oraz kontrolą na podejmowane działania. Jeśli z kolei miałby nadal płacić stowarzyszeniu, to za konkretne usługi na rzecz lokalnego rynku pracy, a nie na składkę członkowską.
Innego zdania w tej kwestii jest np. wójt Pępowa, Grzegorz Matuszak:
- Dla nas akurat, dla Pępowa, to stowarzyszenie jest potrzebne. Jest to też dla nas wygodne rozwiązanie, bo jesteśmy małą gminą i stworzenie specjalnej komórki w naszym urzędzie zajmującej się tylko i wyłącznie wspieraniem przedsiębiorców z Pępowa i okolic wiązałoby się z kosztami. Trzeba by stworzyć osobny etat albo dołożyć obowiązków jakiemuś pracownikowi .
Pępowo płaci roczną składkę w wysokości około 15 tys. zł, która – jak podkreśla włodarz gminy – „nie jest jakoś zabójczo wysoka”, w zamian za co lokalni przedsiębiorcy mogą liczyć na pomoc Stowarzyszenia w pisaniu wniosków o wsparcie finansowe itd.
- Stowarzyszenie ma większe możliwości działania, jest widoczne w powiecie i poza nim – stwierdza G. Matuszak.
Naprawdę niepotrzebne?
Kolejnym przyczynkiem do wystąpienia powiatu ze SWPPG jest zmiana na rynku pracy. Z bezrobociem walczyć już nie trzeba, wręcz odwrotnie - brakuje rąk do pracy. Ale przed młodymi przedsiębiorcami nowe wyzwania i problemy.
- Zmieniające się ciągle przepisy, automatyzacja produkcji, innowacyjność, trudności z wchodzeniem na rynki zagraniczne czy chociażby zaistnienie w lokalnej bazie firm to nie są proste sprawy, z którymi nie każdy radzi sobie bez pomocy – zaznacza przytomnie Krzysztof Marzec, prezes Stowarzyszenia.
Bez zarejestrowanej domeny, zaistnienia w internecie, na portalach społecznościowych czy w e-commerce młode firmy nie mają racji bytu. Profesjonalne usługi założenia responsywnej strony www (tj. odpowiednio dostosowującej się do urządzenia, na której jest wyświetlana) są kosztowne. Kursy samodzielnej obsługi firmy w świecie wirtualnym również. Nowi na rynku biznesmeni często nie poradziliby sobie sami z uzyskaniem profesjonalnej pomocy czy wsparcia finansowego. I tu stowarzyszenie wie, jak pomóc.
Z ostatnich projektów gostyńskiego Stowarzyszenia warto chociażby wymienić cieszący się coraz większą popularnością coroczny plebiscyt „Debiuty Biznesu”, do którego w tym roku zgłosiło się 27 młodych przedsiębiorców z całego powiatu, również z gmin Krobia i Borek Wlkp. Poza tym zakończony niedawno projekt „Małe Wielkie Dzieła – Gostyńskie Produkty Lokalne” pokazał, jaki potencjał ma zorganizowanie miejscowych twórców i rzemieślników w grupę, gdzie mogą nawzajem się wspierać i korzystać z doświadczenia innych podobnych inicjatyw. Pierwszy świąteczny kiermasz – galeria, który odbył się w GOK „Hutnik” pod koniec listopada zgromadził – mimo ograniczeń związanych z pandemią - setki gości i sympatyków, którzy kupowali zaprezentowane wyroby, od ciast po rękodzieła.
Na tę chwilę pomysł wyjścia powiatu z Stowarzyszenia upadł. Mówi się za to, że ma być dyskusja publiczna na temat wspierania przez samorządy lokalnego rozwoju gospodarczego, w tym SWPPG.
- Miejsca w których znajdują się podobne ośrodki, rozwijają się szybciej, a przedsiębiorcy lepiej radzą sobie z problemami nowej rzeczywistości – podkreśla K. Marzec ze SWPPG. - Dlatego publiczna dyskusja z bezwzględnym udziałem przedsiębiorców i specjalistów rozwoju jest jak najbardziej zasadna.
Co na to Robert Marcinkowski, starosta gostyński?
- Nie rozumiem w ogóle tematu [dyskusji – przyp red.], ponieważ powiat gostyński nadal na tym samym, a nawet wyższym poziomie finansowym chce wspierać stowarzyszenie czy szeroko rozumianą przedsiębiorczość. To nie są tylko słowa, ale konkrety w postaci zaplanowanych pieniędzy. Mamy w budżecie zarezerwowaną pełną pulę środków na ten cel. Zmianie miała ulec jedynie forma, która w mojej ocenie byłaby bardziej efektywna, przejrzysta i sprawiedliwa wobec wszystkich mieszkańców powiatu, także z gmin, które nie należą do stowarzyszenia.
Jak dalej potoczą się losy Stowarzyszenia, kto wstąpi a kto wystapi z jego szeregów? Wrócimy do tematu.
* Uchwałę o wystąpieniu ze SWPPG przyjął Zarząd Powiatu na wniosek starosty. Jednak komisje radnych, którym przedłożono projekt zaopiniowały go negatywnie i ostatecznie odrzucono ten punkt w obradach rady powiatu.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.