Komisja rewizyjna, której przewodniczącym jest Sławomir Krzyżyński, po analizie dokumentacji zwróciła uwagę na brak odpowiedniej kontroli nad wydatkami instytucji MGOK Pogorzela. Bardzo duże wątpliwości wzbudziła inwestycja związana z renowacją podłogi sceny na sali widowiskowej. Jak zapisano w protokole komisji rewizyjnej „usługa ta została opłacona lecz nigdy jej nie wykonano”.
- Komisja podczas rozmowy z dyrektorem Mariuszem Ossowskim ustaliła, iż dyrektor miał pełną wiedzę i był świadomy, że MGOK Pogorzela opłacił usługę w pełnej kwocie w maju 2024, a mimo to do dnia kontroli usługa nie została wykonana - czytamy w protokole.
Daria Wyzuj podczas ostatniej sesji przyznała, że w I połowie stycznia otrzymała informację do radnych z komisji rewizyjnej o nieprawidłowościach, które zostały ujawnione podczas kontroli, przeprowadzanej w grudniu 2024 r.
- Komisja rewizyjna pracowała zgodnie z planem, jaki uchwalono w 2023 r. Były to działania standardowe dla komisji, przewidziane, zaplanowane - podkreślała burmistrz Pogorzeli. - Najbardziej kontrowersyjną sprawą - przedstawioną przez komisję rewizyjną było zapłacenie faktury za zadanie, które nie zostało wykonane. To zostało przedstawione w protokole, został mi przekazany. Już wcześniej rozmawiałam z dyrektorem i prosiłam go o wyjaśnienie sytuacji. Dyrektor Ossowski w rozmowie 15 stycznia potwierdził, że prace nie zostały wykonane, a faktura została zapłacona. na pytanie dlaczego tak się stało wyjaśnił, ze za prace musiał zapłacić w związku z tym, że był to element dofinansowania z urzędu marszałkowskiego w ramach projektu Kulisy Kultury. Natomiast przez cały czas nie mógł porozumieć się z firmą, która była wykonawcą, z którą zawarł umowę, co do terminu wykonania zadania - dodała.
Z relacji burmistrz Darii Wyzuj, jaką przedstawiała podczas poniedziałkowego posiedzenia rady miejskiej wynika, że dyrektor Mariusz Ossowski został wezwany dwukrotnie do pisemnych wyjaśnień - dlaczego tak się stało?
Wówczas powiedział, że zdaje sobie sprawę, że napisanie wyjaśnień będzie go obciążało, w związku z czym potrzebuje trochę czasu, aby znaleźć takie rozwiązanie, taką wersję, która nie będzie go obciążała. (...) Przedstawił wersję, że prace, które zostaną wykonane będą pracami poreklamacyjnymi - mówiła Daria Wyzuj, przedstawiając sprawę z punktu widzenia włodarza gminy.
Podkreśliła, że zaufanie, które umożliwia współpracę dyrekcji ośrodka kultury z burmistrzem zostało naruszone, stąd zamiar odwołania Mariusza Ossowskiego ze stanowiska dyrektora. Wcześniej jednak burmistrz chciała (i ma do tego prawo) poznać opinię organizacji i instytucji współpracujących na różnych szczeblach z MGOK w Pogorzeli.
- Zostały wystosowane zapytania do stowarzyszeń, o wyrażenie opinii. Jest to standardowa procedura. Ponieważ ustawa o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej zobowiązuje do zapytania się wszystkich właściwych stowarzyszeń, współpracujących z ośrodkiem kultury o taką opinię - mówiła burmistrz.
Daria Wyzuj poinformowała, że pisma z prośbą o wyrażenie opinii zostały wysłane do 23 organizacji - Kół Gospodyń Wiejskich, Stowarzyszeń, jednostek OSP. Odnosząc się do informacji, jakie pojawiły się w mediach podkreśliła, że dokumentów nie wysłano do sołtysów, a tym bardziej do proboszcza.
Omawiając dalej działania, będące konsekwencją kontrowersyjnego zapisu w protokole komisji rewizyjnej, burmistrz poinformowała obecnych na sesji o zgłoszeniu sprawy na policję. Jednocześnie zaprzeczyła, jakoby w gminie była prowadzona „Nagonka” na dyrektora MGOK w Pogorzeli.
- Komisja rewizyjna działająca na podstawie statutu gminy poinformowała mnie o możliwości popełnienia przestępstwa w związku z zapłaceniem faktury za zadanie, które nie zostało wykonane, dlatego zostały podjęte kroki o powiadomieniu policji - mówiła Daria Wyzuj. - Z mojej strony nie jest prowadzona absolutnie żadna nagonka na dyrektora ośrodka kultury w Pogorzeli. Prace komisji były zgodne uchwalonym wcześniej planem. Nie uczestniczyłam w pracach komisji, a moje działania oparte są tylko i wyłącznie na podstawie dokumentów, które otrzymałam - uzupełniła.
Odniosła się do kwestii rzekomego podpisania protokołu z odbioru końcowego prac remontowych w ośrodku kultury, wokół których po kontroli komisji rewizyjnej zrobiło się zamieszanie. Zaprzeczyła jakoby miała podpisać taki protokół.
- Protokół końcowy 26 czerwca 2024 r. został podpisany przez dyrektora Mariusza Ossowskiego oraz przedsiębiorstwo usługowo-handlowe (...) z Krotoszyna. (...) Jedyną rzeczą, którą podpisywałam, i tu zostałam na podstawie dokumentów, faktur i protokołów, wprowadzona w błąd - jest sprawozdanie z wykonania zadania, które przekazano do urzędu marszałkowskiego, przy rozliczaniu z wykorzystania otrzymanej dotacji - wyjaśniała burmistrz Pogorzeli.
Burmistrz Daria Wyzuj przyznała, że w związku z zaistniałą sytuacją, niezwłocznie po zweryfikowaniu dokumentów udała się do urzędu marszałkowskiego w Poznaniu, by porozmawiać z dyrekcją departamentem kultury.
- Nie chciałabym, żeby doszło do takiej sytuacji, że ta informacja o niewykonaniu zadania i pobraniu dotacji dotrze do urzędu marszałkowskiego, nie od nas bezpośrednio tylko przez osoby trzecie. Podczas rozmowy wynikło, że gmina Pogorzela nie utraci tych funduszy, w związku z tym, że wartość dotacji wyniosła 20 tysięcy złotych, a cała wartość zadania i wkład własny przekraczają wskaźniki - mogliśmy otrzymać 23 tysiące, a otrzymaliśmy 20 tysięcy. Wkład własny jest większy niż przewidywały minimalne dofinansowania, więc uzgodniliśmy, że wyprostujemy protokół. (...) Wyglądało na to, że można było pojechać do urzędu marszałkowskiego i wyjaśnić zasady finansowania i sprawę już na samym początku wyprostować, gdy widział, że nie ma możliwości wykonania zadania w terminie - poinformowała burmistrz Pogorzeli.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.