O podrzucanych śmieciach do miejskich pojemników na segregowane odpady piszemy bardzo często - w ubiegłym roku kilkanaście razy. Niestety, mieszkańcy Gostynia i gminy nadal wykorzystują fakt, że śmieci można podrzucić za darmo do publicznych koszy i dzwonów na odpady. Kolejny niechluj zostawił worki pełne odpadów w centrum miasta, przy ulicy Łącznikowej. Sprawę zgłosiliśmy, jak zwykle do straży miejskiej. Zauważył to również nasz Czytelnik. Firma, która zbiera odpady z segregowanych pojemników ma ustalony harmonogram. Przy ulicy Łącznikowej samochód ze specjalnym podnośnikiem zjawia się raz w tygodniu. Pracownicy zbierają porozrzucane śmieci, których mieszkańcom nie chciało się wrzucić do dzwonów. Nie trudno nie zauważyć - gostyniacy sami robią bałagan na własnym podwórku. Po naszej interwencji funkcjonariusze straży sprawdzili worki. Jednak, tym razem nie udało się ustalić sprawcy. - Było widać, że podrzucono takie odpady typowo komunalne. Coraz trudniej jest ustalić sprawców, ponieważ nie zawsze są to typowe śmieci bytowe, na podstawie których możemy odnaleźć śmieciarza - przyznaje Andrzej Maćkowiak, komendant straży miejskiej. (iza)