Radni na początku kadencji - w 2018 r. uchwalili stawki uposażenia wyższe niż otrzymywali wcześniej. Teraz planują kolejną podwyżkę, a decyzja zapadnie jutro podczas obrad rady miejskiej. Na tym samym posiedzeniu radni zabukująw gminnym budżecie kwotę potrzebną do wypłacenia wyższych pensji urzędnikom w 2022 roku - PISZEMY O TYM TUTAJ.
W sprawie ustalenia wysokości podwyżek odbyło się kilka spotkań. Były debaty, gorące dyskusje, jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, często bardzo burzliwe. Większość gostyńskich radnych uważa, że - po 3 latach - wyższe diety im się należą i skoro rząd dał taką możliwość, korzystają z niej i podnoszą sobie gaże. Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, bardzo za podwyżką obstają radni lewicowi. Zdecydowano, że uposażenie radnego wzrośnie o 30%, a dieta przewodniczącego rady będzie wyższa o 45% od dotychczasowej. Skąd takie ustalenia? Próbowaliśmy się dowiedzieć od przewodniczącego rady miejskiej. Ale odpowiedział wymijająco.
- Wyłączną kompetencją rady jest ustalanie diet. Jestem od tego, żeby przygotować projekt uchwały taki, jaki proponuje cała rada - powiedział Mirosław Żywicki, przewodniczący Rady Miejskiej w Gostyniu. - Wszystko, co zostało ustalone jest zgodne z ustawami, jest zgodne z konstytucją, działamy zgodnie z prawem i w ramach prawa. I jeszcze dodam, że zgodne ze statutem - mówił dalej przewodniczący rady.
Są tacy rajcy, którzy wyższych stawek nie nazywają podwyżkami, ale regulacją. Do nich należy między innymi przewodniczący klubu SKW.
- Nasz klub popiera regulację. To nie od nas wyniknęło. Gdyby wszystko było, tak, jak myśleliśmy na początku kadencji, gdzie zrobiliśmy podwyżki, których nie mieliśmy wcześniej przez 6 lat, to teraz nic byśmy nie robili. Ale to są regulacje tak zwanych pensji burmistrzów, wójtów i starostów. I regulacje też mogą dotyczyć radnych. Mogą, ale nie muszą. Tak, jak wyższego wynagrodzenia nie musi otrzymać włodarz. Nasz klub popiera podwyżki, ale nie ma dyscypliny głosowania. Zobaczymy, jak to będzie jutro na sesji. Każdy będzie głosował według uznania - powiedział Andrzej Czupryński, szef klubu SKW.
Uważa, że typowym powodem do regulacji diet jest wzrost najniższego wynagrodzenia.
- Jeśli ono rośnie, a my procentowo nawet mniej podnosimy, to jest tylko regulacja. Można było więcej podnieść, ale my poprzestaliśmy na tych ustaleniach. Rozmów było wiele - dodał radny Czupryński.
Pozostali przewodniczący klubów nie chcieli komentować sytuacji.
- Przewodniczący rady przygotuje komunikat od wszystkich - powiedział Karol Stefaniak, szef lewicowego Klubu „Razem dla mieszkańców”.
W gronie radnych gostyńskiej rady miejskiej są tacy, którzy jeszcze dziś uważają, że dotychczasowe uposażenie było na wystarczającym poziomie. Do nich należą członkowie klubu Forum Demokratyczne, na których podobno nacisk wywierają pozostali radni. Czy tak jest rzeczywiście? Czy ostatecznie będą głosować za podwyżkami w skali 30% dla szeregowego radnego? Podejścia klubu nie chciał komentować szef Roman Glura.
- Nie będę się wypowiadał, nie uzgodniliśmy jeszcze stanowiska - odpowiedział.
Są też pojedynczy członkowie pozostałych klubów, którzy uważają, że bez podwyżek diet można się obyć. Jeden z nich zdradza, że jutro "stanie okoniem" i będzie głosował przeciwko podwyżce diety.
- Uważam, że dotychczasowe diety są wystarczające. Wiele spraw urzędowych można załatwić już przez telefon, przez internet. Mówiliśmy podczas kampanii wyborczej, że robimy razem więcej dla mieszkańców, dla mieszkańców jesteśmy. Więc nie zabierajmy im środków, które można przeznaczyć chociażby na doświetlenie przejść dla pieszych w gminie - powiedział nam jeden z radnych, przeciwnych podwyżkom diet.
Jest pojedynczą jednostką. Jego sprzeciw, a także sprzeciw klubu Forum Demokratyczne i tak niewiele zmienią, skoro za podniesieniem uposażenia radnych obstaje większość z SKW i „Razem dla Gostynia”. Wszystko wskazuje na to, że wzrosną diety gostyńskich radnych mniej więcej o 30%, a gaża przewodniczącego radny nawet o 45% w porównaniu do dotychczasowej. Jeśli tak będzie, radni dostaną również wyrównanie od sierpnia.
W radzie miejskiej jest też 6 członków, którzy jednocześnie pełnią funkcję sołtysów i przewodniczących rad osiedli. Oni, tak jak dotychczas, będą otrzymywać podwójną dietę. Na jutrzejszą sesję przygotowany jest również projekt uchwały dotyczący podwyżek diet sołtysów w gminie Gostyń. Zatem skorzystają podwójnie.
Jak wynika z projektu uchwały dotyczącej zasad ustalania i wypłaty miesięcznych diet dla radnych, w zależności od pełnionej funkcji radnym przysługuje stała zryczałtowana miesięczna dieta obliczana jako procent podstawy, jaka przysługuje radnemu w gminie, w której zamieszkuje od 15. tys. do 100 tys. osób. Ta podstawa obecnie wynosi 3220, 96 zł. Jakie diety po podwyżkach dla radnych zaplanowano:
- przewodniczący rady ma otrzymywać - 90%, czyli 2898,86 zł (teraz 1992 zł)
- wiceprzewodniczący rady – 65% czyli 2093 zł (teraz 1670 zł)
- przewodniczący komisji stałej - 56% czyli 1803,74 zł (teraz 1389 zł)
- zastępca przewodniczącego komisji - 49% czyli 1578,27 zł (teraz 1207 zł)
- radny bez funkcji ma dostać 47%, czyli 1513,85 zł (teraz 1167 zł)
Jeśli wszystko pójdzie po myśli większości, radni otrzymają wyższą dietę z wyrównaniem od sierpnia 2021 roku. Przypomnijmy, że uposażenie nie podlega opodatkowaniu. Opłaca się zatem działać społecznie w gostyńskiej radzie miejskiej.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.