Po wielu miesiącach starań, Sylwek Musielak z Chwałkowa jeździ do Warsztatów Terapii Zajęciowej w Piaskach. Problem z transportem został rozwiązany. Choć znów przeszkodą były przepisy prawa, pomogły szczęście i przypadek.
O mieszkańcu gminy Krobia pisaliśmy w lutym. Sylwek opowiedział wówczas o swoich losach i bezdusznym urzędniczym podejściu, przez który był „uziemiony” w domu. Z uwagi na swoją niepełnosprawność ruchową, młody mężczyzna nie mógł znaleźć nigdzie pracy. Pojawiła się szansa uczestniczenia w warsztatach w piaskowskim ośrodku. Wolne miejsce czekało na niego od września ubiegłego roku. Barierą był jednak problem z transportem. Sylwek nie miał możliwości, by z Chwałkowa do Piasków dostać się we własnym zakresie. Prosił o pomoc zarówno kierownika Warsztatów Terapii Zajęciowej oraz krobskich urzędników. Sprawa ciągnęła się miesiącami.
Wiadomo było, że do Zespołu Szkół w Brzeziu jeździ bus, który należy do samorządu krobskiego. Był w nim wolne miejsce. Dlatego Sylwek miał nadzieję, że to właśnie nim będzie dojeżdżał na zajęcia do Piasków. Burmistrz Krobi Sebastian Czwojda wyjaśnił jednak, że nie ma przepisów prawa, które pozwalałyby na to. Dlatego w ramach pomocy ze strony gminy, przekazał na dowóz mieszkańca Chwałkowa 2 tys. zł. To jednak sprawy nie rozwiązało i Sylwek nadal siedział w domu.
Pojawiła się jeszcze jedna opcja, która otworzyła Sylwkowi furtkę. Jedna z uczestniczek podjęła pracę i dzięki temu zwolniło się miejsce w busie. Mieszkaniec Chwałkowa został w końcu uczestnikiem Warsztatów. Musiał o to walczyć przez ponad pół roku. Jego koledzy z sąsiednich gmin na takie problemy, na szczęście, nie natrafiali. Czy w innych samorządach znaleźli rozwiązania? A może po prostu podeszli do sprawy po ludzku, zamiast traktować przepisy prawa, jak rzecz świętą?
