Prezes optymistycznie nastawiony

- Start na pewno będzie łatwiejszy, niż w przypadku innych typowych spółdzielni socjalnych, zatrudniających osoby z orzeczeniem o niepełnosprawności - mówi z optymizmem Janusz Grześkowiak, prezes Spółdzielni Socjalnej Ecoss, którą tworzą samorządy krobski i powiatowy. - Gmina Krobia ma pakiet zadań, które będą zlecane, czyli pracownicy będą wykonywali w dużej mierze te same prace, co dotychczas - dodaje. W trakcie walnego zgromadzenia Spółdzielni Socjalnej „Ecoss”, które odbyło się kilka tygodni temu, głosowaniu poddana została kandydatura Janusza Grześkowiaka na prezesa. Wtedy zostali też wybrani wiceprezes oraz członek zarządu. Na stanowisku wiceprezesa zasiądzie pracownik krobskiego magistratu Adrian Toporowicz, który w dużej mierze zajmował się projektem w gminie. A członkiem zarządu spółdzielni wybrany został Michał Listwoń, pracownik Starostwa Powiatowego w Gostyniu. Spółdzielnia została utworzona przez 2 podmioty prawne: gminę Krobia i samorząd powiatowy. Początkowo zatrudnionych w niej zostanie 5 osób bezrobotnych, którzy byli pracownikami interwencyjnymi w ekipie remontowo-porządkowej, działającej przy Urzędzie Miejskim w Krobi. Pozostali pracownicy mają wchodzić do niej z upływem czasu. Podmiot ma rozpocząć działalność z dniem 1 kwietnia, w momencie wpisu do Krajowego Rejestru Sądowego. Prezes Grześkowiak swoje obowiązki przejmie na początku marca. Chociaż dziś nie wiadomo jeszcze, gdzie będzie miał biuro i ilu pracowników przejmie, jest dobrej myśli. W rozmowie z dziennikarzem „Życia Gostynia” zdradza tylko niektóre szczegóły, związane z działalnością spółdzielni, przez okres, powiedzmy, pierwszych 6 miesięcy. Jego „plany” są łudząco podobne do wizji, którą prezentował burmistrz Krobi Sebastian Czwojda wiele miesięcy temu, kiedy przekonywał radnych do założenia spółdzielni. Czy zatem ktoś „nakazał” Januszowi Grześkowiakowi wystartować w konkursie na prezesa? Wywiad z prezesem Grześkowiakiem w bieżącym numerze „Życia”. (AgFa)