Na parę tysięcy złotych oszacowano straty pożaru w stodole w miejscowości Franciszkowo, w gm. Poniec.
Do Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej wpłynęło zgłoszenie mówiące o tym, że pali się stodoła w gospodarstwie rolnym. Było to o godz. 4.56.
Do akcji gaszenia zadysponowano 3 zastępy z JRG Gostyń, jeden zastęp z OSP Poniec i jeden z OSP Pudliszki. Na miejscu okazało się, że pali się kilka balotów słomy składowanych w stodole, ogniem zajęta była też drewniana brama przy wejściu do obiektu. Na szczęście pożar nie okazał się tak poważny, jak przed tygodniem w Rokosowie - TUTAJ.
Strażacy podali jeden prąd wody na zajętą ogniem bramę i słomę. To doprowadziło do ugaszenia pożaru. Tlący się materiał dogaszano po wyciagnięciu balotów na zewnątrz budynku i rozgarnięciu słomy. Strażacy cały czas pracowali w aparatach ochrony układu oddechowego przy gaszeniu zarzewia ognia oraz wyrzucaniu słomy poza budynki.
Konstrukcja stodoły nie uległa zniszczeniu, spaliła się tylko brama.
- Dzięki wczesnemu zauważeniu ognia i wezwaniu straży pożarnej w odpowiednim czasie udało się ugasić ogień zanim się rozprzestrzenił - podsumowują akcję ochotnicy z OSP w Poniecu.
Do bazy zastępy wróciły mniej więcej po dwóch godzinach.
Wstępnie straty oszacowano na 2 tys. zł.
Prawdopodobną przyczyną pożaru było zaprószenie ognia przez osobę nieznaną. To ustalenia strażaków. Wewnątrz budynku nie było kabli, instalacji elektrycznej, aby mogło dojść do jej zwarcia.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.