W jednej z gostyńskich firm, znajdujących się przy ul. Lipowej, doszło do zapalenia się filtrów węglowych w odlewni. Działo się to w godzinach porannych, tuż przed 7.00. Prace przy dogaszaniu nadal trwają.
Więcej informacji wkrótce.
Aktualizacja, 24 września, godz. 11.33:
Informację o pożarze zbiornika z pyłami poprodukcyjnymi w zakładzie przy ul. Lipowej, dyspozytor otrzymał około godziny 6.30. Na miejsce zostały zadysponowane dwa zastępy straży pożarnej z jednostki ratowniczo - gaśniczej w Gostyniu. Po przyjeździe strażacy potwierdzili, że pali się pył osiadły poprodukcyjny, zgromadzony w zbiorniku, w którym znajdują się również filtry wychwytujące ten pył.
Działania strażaków polegały na podaniu dwóch prądów wody do wnętrza zbiornika i usunięciu osiadłych pyłów, które zostały wywiezione na zakładowe składowisko odpadów. - Akcja trwała prawie 3 godziny ze względu na to, że trzeba było wszystkie pyły z tych zbiorników wydobyć i dogasić całe wnętrze. Otwór, z którego są one wydobywane jest dość nieduży, dlatego to trwało aż tak długo - mówił dowódca akcji.
Straty okazały się spore. Właściciele zakładu oszacowali je na około 150 tys zł. Co było prawdopodobną przyczyną? O tym w kolejnym wydaniu Życia Gostynia.
Czytaj także o wczorajszej wizycie prezydenta Andrzeja Dudy na rynku.