Mówimy o pożarze, do jakiego doszło w nocy, 7 sierpnia 2024 r. Na polu położonym pomiędzy Skokówkiem a Jeżewem w gm. Borek Wlkp. zapaliła się prasa do balotów. Dyżurny na stanowisku kierowania komendanta powiatowego PSP w Gostyniu odebrał zgłoszenie o pożarze około godz. 22.30. Informowano o maszynie, która zapaliła się podczas prac, związanych ze żniwami.
Do akcji gaszenia pożaru zadysponowano zastęp strażaków z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Gostyniu, a także strażaków-ochotników: 2 zastępy z OSP w Borku Wlkp., 1 zastęp OSP w Karolewie.
Rolnik próbował ugasić zajętą ogniem prasę na własną rękę. Dwie, może trzy gaśnice zostały użyte. Kierowca, pracujący z prasą był na tyle przytomny, że zjechał ze ścierniska, z pola, na którym pracował i wjechał w pole kukurydzy - tam, gdzie nie było już materiału palnego. Dzięki temu, słoma leżąca na polu ani ściernisko nie były zagrożone pożarem - mówi dh Hubert Kuliński, prezes jednostki OSP w Borku Wlkp.
Strażacy na objętą ogniem maszynę podali dwa prądy wody w natarciu, co doprowadziło do jej ugaszenia. Następnie kamerą termowizyjną przejrzeli sprzęt, żeby wykluczyć inne zarzewia ognia. Strażacy po upływie niecałych dwóch godzin wrócili do bazy.
Na skutek pożaru spłonęła maszyna i jeden balot słomy, który był w środku. Poza tym nikt nie został ranny czy poparzony. Właściciel prasy straty poniesione w pożarze oszacował na ok. 100 tys. zł.
- Najprawdopodobniej przyczyną pożaru było zatarcie łożyska w maszynie podczas wykonywania prac żniwnych - wyjaśnia kpt. Łukasz Hajduk, rzecznik prasowy z KP PSP w Gostyniu.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.