reklama

Pożar na cmentarzu w Krobi, w Domachowie płonął samochód. Pracowite święta strażaków z OSP w Krobi

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: zdjęcia dzięki OSP JOT Krobia

Pożar na cmentarzu w Krobi, w Domachowie płonął samochód. Pracowite święta strażaków z OSP w Krobi - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
10
zdjęć

foto zdjęcia dzięki OSP JOT Krobia

reklama
Udostępnij na:
Facebook
WiadomościPracowite Wszystkich Świętych oraz Dzień Zaduszny mieli strażacy - ochotnicy z OSP JOT Krobia. Na tzw. dużym cmentarzu w Krobi gasili pożar kontenera ze śmieciami, a w Domachowie - płonący samochód.
reklama

Wszystkich Świętych. Pożar na cmentarzu w Krobi

Niebezpiecznie przy kontenerze na odpady na tzw. dużym cmentarzu w Krobi zrobiło się 1 listopada 2024 roku, około godz. 15.20. Ze śmietnika kontenerowego zaczął wydobywać się dym, co zauważyli ludzie przybywający na groby swoich bliskich. Natychmiast powiadomili służby.

Na miejsce dyżurny KP PSP Gostyń zadysponował jeden zastęp z OSP Krobia. Strażacy potwierdzili, że palą się odpady w kontenerze, jednocześnie - po oględzinach - uznali, że potrzebny będzie drugi wóz strażacki z zapasem wody, który pojawił się w ciągu kilku minut. 

- Po przyjeździe pierwszego zastępu strażacy podali dwa prądy wody na palący się kontener z odpadami. Jednak zadysponowano drugi samochód z większą ilością wody, żeby zalać śmieci po dogaszeniu - poinformował starszy aspirant Bartłomiej Gościniak, dyżurny operacyjny w KP PSP w Gostyniu.

reklama

Jako przyczynę pożaru strażacy w raporcie wpisali zaprószenie ognia przez nieznaną osobę. Dzięki szybkiej reakcji odwiedzających krobski cmentarz i wprawnej akcji ochotników z Krobi, ogień nie zdążył rozprzestrzenić się na inne śmietniki czy poza nie, dzięki temu pożar nie wyrządził większych szkód. Cmentarny kontener na odpady został nadpalony, ale może być nadal używany.

Dzień Zaduszny. Zapalił się samochód w Domachowie

W sobotę, 2 listopada, około godz. 17.30 dyżurny operacyjny z KP PSP w Gostyniu otrzymał zgłoszenie o płonącym samochodzie osobowym w Domachowie. Kierowca podróżował przez Biskupiznę, kiedy zauważył, że spod maski auta wydobywa się dym. Natychmiast zjechał z drogi.

reklama

Na miejsce zadysponowano JRG Gostyń oraz zastęp OSP Krobia. Po przybyciu do Domachowa okazało się, że na poboczu drogi stoi samochód, w którym ogniem zajęta była maska z komorą silnika.  

-  Podjęto standardowe działania - podano jeden prąd piany na palącą się komorę silnika, co doprowadziło do ugaszenia pożaru - powiedział starszy aspirant Bartłomiej Gościniak, dyżurny operacyjny w KP PSP w Gostyniu.

Strażacy po ugaszeniu pożaru skontrolowali pojazd przy użyciu kamery termowizyjnej, by upewnić się, że nie ma innego zarzewia ognia. Prawdopodobną przyczyną zapalenia się samochodu było zwarcie instalacji elektrycznej. Właściciel wstępnie oszacował straty na 5 tys. zł.

 

reklama
reklama
WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama