Zajęto się opuszczonym cmentarzem ewangelickim w Czeluścinie, gmina Pępowo. Impulsem do działań na terenie miejsca pochówku był krzyż, który w ubiegłym roku ze starości połamał się. Mimo że wokół niego nie pozostało prawie nic z cmentarza, teren zarósł krzakami i drzewami, mieszkańcy wioski postanowili krzyżem się zająć. O pomoc poprosili wójta Stanisława Krysickiego. Ten wyszedł z inicjatywą dalej. - A może jeszcze krok więcej uczynimy? Zróbmy tak, żeby go inni mogli zobaczyć, bo tak naprawdę, jeśli go postawimy w tym otoczeniu, nikt go nie znajdzie – mówiła podczas uroczystości otwarcia odrestaurowanego cmentarza Urszula Łakomy, przewodnicząca pępowskiej Rady Gminy – mieszkanka Czeluścina. Rozpoczęto prace. Wykarczowano las, wysprzątano, postawiono bramę i wykonano alejkę. Na wejściu zawieszono tablicę zatytułowaną „Cmentarz ewangelicki w Czeluścinie. Miejsce pochówku ewangelickich mieszkańców Czeluścina do 1945 r.” z opisem historii wsi. - Przez te wszystkie lata krzyż był niemym świadkiem czasów. Historia tego miejsca i tej wsi wcale nie jest taka prosta. Czasami dramatyczna i tragiczna – powiedziała Urszula Łakomy. Więcej w obecnym wydaniu "Życia". (doti)
Potrzebne jest pojednanie (galeria)
Opublikowano:
Autor: Redakcja
Przeczytaj również:
Wiadomości
Polecane artykuły:
wróć na stronę główną
ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.
e-mail
hasło
Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE