- Chcielibyśmy, aby kamienica na rynku była wykorzystana w znacznej części na przedsięwzięcia z zakresu inkubatora przedsiębiorczości - wyjaśniała radnym Elżbieta Palka, wiceburmistrz Gostynia, podczas wspólnego posiedzenia komisji edukacji oraz rozwoju gminy gostyńskiej rady miejskiej.
Od kiedy gostyńscy rajcy pojęli uchwałę w sprawie przyjęcia budżetu na 2015 r. wiadomo było, że gmina Gostyń nie ma zamiaru już wystawiać na sprzedaż kamienicy, mieszczącej się na narożniku rynku i deptaku. Rajcy zabukowali w budżecie 100 000 zł na wykonanie dokumentacji technicznej, związanej z gruntownym remontem budynku, w którym przed kilkoma laty mieściła się apteka. - Projektant stworzy najpierw koncepcję architektoniczno-budowlaną obiektu i następne przedstawił nam, w jaki sposób planuje przeprowadzić remont budynku - tłumaczyła radnym Elżbieta Palka. Wiceburmistrz Gostynia opisała, w jaki sposób gminne władze zamierzają wykorzystać budynek. Gminni radni 16 czerwca usłyszeli, że w planach włodarza gminy kamienica przy ul. 1 Maja w Gostyniu ma być przeznaczona w znacznej części na działalność z zakresu tzw. inkubatora przedsiębiorczości. Wiceburmistrz Gostynia poinformowała, że odbyły się już wstępne rozmowy, w których okołobiznesowym organizacjom: Stowarzyszeniu Wspierania Przedsiębiorczości Powiatu Gostyńskiego i Funduszowi Poręczeń Kredytowych zaproponowano, aby ulokowały swoje biura w kamienicy. Część pomieszczeń w kamienicy gmina chciałaby przeznaczyć na "specyficzny wynajem" - na rejestrację i korespondencję dla młodych firm, które próbują znaleźć swoje miejsce na rynku firm. W budynku znalazłyby się też 2 sale konferencyjne - jedna mniejsza, druga większa. - Mogłyby je wykorzystywać zarówno te istniejące w Gostyniu instytucje okołobiznesowe, jak też młodzi, początkujący przedsiębiorcy, korzystający z biur - na przykład na spotkania z kontrahentami i tym podobne - mówiła Elżbieta Palka. W piwnicy budynku miałby powstać lokal gastronomiczny. Ponadto zaplanowano, aby miejsce znalazły tam też organizacje senioralne, działające w Gostyniu.
Radni słuchali w skupieniu, a pomysły na zagospodarowanie pomieszczeń w obiekcie, podczas posiedzenia komisji posypały się, jak z rękawa i były dziwnie znajome... Czyż to właśnie nie kandydaci SKW, startujący do rady miejskiej w ostatnich wyborach samorządowych w 2014 r., mówili w swoim programie o inkubatorze przedsiębiorczości w kłopotliwej do sprzedaży kamienicy na gostyńskim rynku? Zresztą na stronie internetowej Samorządowej Koalicji Współpracy widnieją jeszcze załozenia programu wyborczego SKW.
I oto, co można przeczytać w jednym z punktów: Rewitalizacja kamienicy przy Rynku (dawna apteka) i przeznaczenie jej na Centrum Usług Społecznych wraz z Gostyńskim Inkubatorem Przedsiębiorczości. Kamienica może się stać docelowo siedzibą organizacji pozarządowych oraz instytucji wspierających lokalny biznes. Kilka lokali może stworzyć zaplecze dla powstających firm, spełniając tym samym zadanie mini-inkubatora przedsiębiorczości. O tym mówił również gostynski starosta Robert Marcinkowski, jako kandydat na burmistrza Gostynia, podczas jednego ze spotkań SKW, w czasie jesiennej kampanii wyborczej.
Następnego dnia, podczas spotkania wyborczego kandydatów SLD, plany SKW zostały wyśmiane przez Zbigniewa Kulaka, obecnego radnego powiatowego. Kulakowi seniorowi nie spodobał się pomysł starosty. - (...) Pojawiający się wczoraj inkubator przedsiębiorczości - to nie miniinkubator, tylko inkubator powiatowy, bez zbędnych wielomilionowych kosztów, w pomieszczeniach starostwa przewietrzonych z nadmiaru sztucznie stworzonych stanowisk - jak wiemy, po poprzednich wyborach - mówił Zbigniew Kulak, przyznając, że nie interesuje go stanowisko starosty. A co mamy dziś, po 10 miesiącach od wyborów? Burmistrz Jerzy Kulak (syn radnego powiatowego Kulaka) tworzy inkubator przedsiębiorczości - i to nie w Willi Szulca, jak planował wcześniej, ale właśnie na gostyńskim rynku.