Dąb szypułkowy rośnie na prywatnej posesji w Czajkowie. Od kilku lat późno rozpoczyna wegetację. Poza tym, niektóre konary drzewa usychają. Na to zwrócił uwagę jeden z mieszkańców wsi, który opiekuje się dębem.
- Istnieje zagrożenie, że może się przewrócić. Kiedy dąb będzie dalej usychał, środek ciężkości się przesunie i stanie się on niebezpieczny – mówi Marzena Paluszkiewicz, naczelnik wydziału ochrony środowiska w gostyńskim magistracie.
Drzewo „nie pójdzie pod topór”, jeśli gmina dostosuje się do wytycznych specjalistów i odpowiednio się nim zaopiekuje. Podczas najbliższej sesji Rady Miejskiej w Gostyniu radni podejmą w tej sprawie decyzję.
W sierpniu 2021 roku specjaliści przeprowadzili ekspertyzę dendrologiczną drzewa, które zostało uznane za pomnik przyrody. Po obejrzeniu dendrolog wskazał zakres niezbędnych zabiegów pielęgnacyjnych, które na pomniku przyrody powinny być przeprowadzone do 15 grudnia 2022 roku. Zalecono przede wszystkim przycięcie martwych konarów drzewa do długości bezpiecznej dla osób i mienia. Z wytycznych wynika, że wszelkie prace pielęgnacyjne w koronie drzewa powinna wykonać firma arborystyczna z uprawnieniami do prac na drzewach chronionych i to nie tylko dlatego, że dąb z Czajkowa jest pomnikiem przyrody, ale też występuje w nim chroniony gatunek chrząszcza kozioroga dębosza.
- Duża ilość posuszu konarowego i gałęziowego zagraża również bezpieczeństwu ruchu na drodze, ze względu na bezpośrednie sąsiedztwo drzewa z pasem drogowym drogi powiatowej – wyjaśniają specjaliści.
Pień zabytkowego drzewa ma obwód 420 cm, w miejscu mierzonym na wysokości 130 cm. Dąb, którego wiek szacuje się na około 210 - 220 lat, osiągnął wysokość 18 m.
- Zabiegi mają na celu jak najdłuższe zachowanie dziedzictwa przyrodniczo - kulturowego, jakim jest przedmiotowy pomnik przyrody i utrzymanie go w dobrym stanie dla przyszłych pokoleń, a także zapewnienie bezpieczeństwa mieszkańców i samego budynku mieszkalnego (...) - czytamy w uzasadnieniu do uchwały.
Zalecone prace powinny zostać tak przeprowadzone, by nie spowodowały utraty walorów przyrodniczych pomnika przyrody oraz naruszenia ustawowych zakazów wprowadzonych w stosunku do gatunków chronionych. Wykonanie zabiegów przez wyspecjalizowaną firmę będzie kosztowało około 3 tys. zł.
TUTAJ PRZECZYTASZ o zabytkowym już samochodzie żuk, jaki wciąż pracuje dla OSP Skoków
