Od początku roku gostyńska policja została wezwana do 17 zdarzeń drogowych związanych z uszkodzeniami samochodów po tym, jak kierowcy wjechali w dziury w drodze. Nie ma jednak informacji, aby któryś z kierowców zgłosił się do administratorów dróg o wypłatę odszkodowania. Chwilowa odwilż pokazała jak tragiczny jest stan nawierzchni w Gostyniu, po srogiej zimie. Na drogach pojawiły się ekipy robotników, którzy łatali ubytki. Interwencyjnie remontowano trasy gminne i powiatowe. Napraw dokonano na trasie wojewódzkiej. Na remont krajowej - od rynku do granicy z Piaskami, gostyniacy raczej poczekają. - Łatamy najpierw tam, gdzie są jeszcze większe dziury, niż w Gostyniu. Od strony Leszna macie całą nową nawierzchnię, do rynku też nie jest wiekowa, tylko kawałek z rynku do granicy gminy Piaski jest w gorszym stanie - przyznaje Rajmund Jakuszkowiak, z generalnej dyrekcji dróg krajowych oddział w Lesznie. (iza)