Zmieniły się decyzje wojewody wielkopolskiego, dotyczące bazy łóżek dla pacjentów zakażonych koronawirusem. W związku z tym, że sytuacja związana z epidemią rozwija się dynamicznie, gostyński szpital do 29 marca powinien przygotować 45 łóżek, które mają służyć do leczenia pacjentów zakażonych wirusem Sars-Cov-2 lub dla chorych z podejrzeniem zakażenia.
- Na bazie łóżek oddziału chirurgii dziecięcej oraz oddziału chorób wewnętrznych musimy stworzyć łóżka nie tylko „covidowe”, ale również te, które będą służyły do leczenia pacjentów na tzw. czystej internie oraz łóżka „pocovidowe” - poinformowała Justyna Jaskulska, dyrektor SP ZOZ w Gostyniu na wczorajszej konferencji prasowej.
Zmiany związane są z koniecznością reorganizacji pracy całego szpitala. W tym celu prowadzone są obecnie działania reorganizacyjne instytucji. Szpital będzie pracował w trybie ostrodyżurowym. Wszystkie planowane zabiegi muszą zostać wstrzymane. Priorytetem szpitala obecnie jest ratowanie życie i zdrowia pacjentów chorych na Covid-19 z całego regionu, z Wielkopolski.
Wcześniej już informowaliśmy, że od 27 marca w gostyńskim szpitalu rozpoczną się działania lecznicze dla zakażonych na 30 łóżkach przekształconych z oddziału wewnętrznego, w tym będą 3 z respiratorem, dodatkowo przygotowanych zostanie 9 tzw. łóżek obserwacyjnych (I poziomu). Jednocześnie, zgodnie z rekomendacjami wielkopolskiego oddziału NFZ pozostawionych będzie część łóżek z oddziału internistycznego, na których hospitalizowani będą pacjenci niezakażeni (tzw. „czysta interna”).
- Uważane są one za kluczowe w obecnej sytuacji systemu zdrowia - zaznacza Justyna Jaskulska.
To nie są ostatnie zmiany
25 marca po południu do dyrekcji gostyńskiego szpitala dotarło pismo z NFZ rekomendujące czasowe zaprzestanie wykonywania świadczeń w zakresie chirurgii dziecięcej i tym samym przekształcenie obecnych łóżek oddziału chirurgii dziecięcej w łóżka tlenowe dla pacjentów zakażonych.
- W najbliższym czasie będziemy musieli przeorganizować prace na wszystkich możliwych odcinkach i miejscach tego szpitala, co będzie wiązało się z wieloma trudnościami. Zapewniamy, ze będziemy robić wszystko, żeby każdy pacjent miał udzielone świadczenie ratujące jego zdrowie i życie - zapewniła Justyna Jaskulska.
Dyrektor gostyńskiego SP ZOZ zastrzegła, że trzeba być przygotowanym na to, że nie są to ostatnie zmiany organizacyjne, z jakimi w szpitalu będzie musiał się zmierzyć personel i dyrekcja. Zakres zmian jest uzależniony od rozwoju trzeciej fali pandemii. Zgodnie z rekomendacjami wojewody wielkopolskiego, który działa w porozumieniu z NFZ, na oddziale paliatywnym i innych oddziałach szpitala będą przygotowywane łóżka przeznaczone na rozszerzenie oddziału covidowego, ewentualnie w celu przekazania chorych tzw. pocovidowych do dalszego leczenia i rehabilitacji.
- Trzeba liczyć się z wieloma zmianami w gostyńskim szpitalu, z tym, że nie funkcjonujemy już z nazewnictwem „oddział” tylko z tzw. bazą łóżek, gdzie w razie dynamicznie rozwijającej się sytuacji każde łóżko z dostępem do tlenu będziemy przekształcać na covidowe - powiedziała dyrektor Jaskulska.
Podsumowując, najbardziej przeorganizowane zostaną oddziały chirurgii dziecięcej, chorób wewnętrznych i ewentualnie paliatywny, znajdujący się w nowej części lecznicy.
Do gostyńskiego szpitala mają trafiać pacjenci chorujący na Covid-19 czy z podejrzeniem zakażenia koronawirusem z całej Wielkopolski.
- W pierwszym zabezpieczeniu bierzemy pod uwagę województwo, ale to nie od nas zależy, skąd trafiają pacjenci do Gostynia. Podczas II fali koronawirusa został powołany tzw. call center, który decyduje o tym, gdzie dany pacjent dociera. Decyzje zatem będą zapadały na poziomie systemu ratownictwa. Pacjenta, który się do nas zgłosi tez będziemy musieli informować o istniejącym systemie call center - wyjaśniła Justyna Jaskulska.
Kadra na pełnych obrotach
Kadra, która obecnie jest zatrudniona w szpitalu będzie pracowała na pełnych obrotach i zostanie maksymalnie wykorzystana. Jak zapewniała Stefania Ellmann-Vitali, zastępca dyrektora ds. medycznych w SP ZOZ w Gostyniu, żaden z lekarzy nie zostanie zawieszony w pracy i „nie będzie czekał na to, aż znajdzie się dla niego stanowisko”.
- Każdy, kto ma tytuł lekarza medycyny znajdzie pracę przy łóżkach covidowych lub w pobliżu. Kadry jest za mało. Pracuje się ponadnormatywnie. Zarówno lekarze, jak i pielęgniarki mobilizowani są z innych ośrodków. Jest nieustanna walka telefoniczna o uzyskiwanie, ponieważ nie można pozostawić oddziału bez kadry lekarskiej i pielęgniarskiej. Pielęgniarska jest z tego terenu, kadra lekarska jest z sąsiednich szpitali - tych, które mają trochę większe moce przerobowe - przyznała Stefania Ellmann-Vitali.
Dyrekcja SP ZOZ w Gostyniu zapewniła, że sprzętu obecnie wystarcza, ale instytucja w tym zakresie jest pod kontrolą urzędu wojewódzkiego i tam zapadają decyzje.
- My wykazujemy sprzęt, jakim dysponujemy. Na pewne decyzje nie mamy wpływu. Rozumiemy potrzeby jakie są związane z funkcjonowaniem dużej ilości łóżek covidowych. Szczyt zachorowań trzeciej fali przewidywalny zgodnie z modelem nastąpi mniej więcej w okolicach 8 kwietnia. Liczymy się z możliwością ciągłego przekształcania kolejnych łóżek na covidowe. Każde musi mieć dostęp do gazów medycznych, czyli do tlenu - mówiła Justyna Jaskulska.
Co z pozostałymi pacjentami?
Czy, biorąc pod uwagę taki obraz sytuacji, SP ZOZ w Gostyniu znajdzie bezpieczne łóżka i zapewni pomoc pacjentom, którzy nie chorują na Covid-19: po wypadkach, zawałach, którzy trafią do gostyńskiego szpitala?
- Na tę chwilę muszą być takie w gostyńskim szpitalu. Pracujemy w systemie ostrodyżurowym. Jeśli dojdzie do jakichkolwiek zmian, zawsze świadczenia ratujące życie będą musiały być w szpitalu prowadzone czy zabezpieczone. Dotyczy to każdego pacjenta. Zabiegi planowe - w związku z rekomendacjami, jakie wcześniej się pojawiły - zostają zawieszone - powiedziała dyrektor Jaskulska.
Zastrzegła, że w Gostyniu nie będzie funkcjonował szpital covidowy i pozostałe świadczenia ratujące zdrowie i życie pacjentów muszą być udzielane.
- Jeśli nie w tym szpitalu to w innej jednostce, do której chory zostanie przez nas przetransportowany - informowała Justyna Jaskulska.
- Będziemy dążyć bezwzględnie do tego, żeby mieszkańcy miasta Gostynia i powiatu znaleźli pomoc jednak w naszym szpitalu - uzupełniła Stefania Ellmann-Vitali, zastępca dyrektora SP ZOZ ds. medycznych.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.