Mamy naprawdę niełatwy czas dla gospodarki i rodzin, inflacja szaleje, ceny prądu i gazu również. Niestety, to poważny sprawdzian dla wielu małych firm i lokali, czas podejmowania trudnych decyzji. Tu i ówdzie widzimy opustoszałe sklepiki czy biura.
Nie dotyczy to jednak jednej z pierwszych i najpopularniejszych pizzerii w Gostyniu, prowadzonej przez polsko-włoskie małżeństwo, Natalię i Salvatore Bruscia. Nie wiadomo, skąd wzięła się plotka o zawieszeniu działalności Romy przy ul. Kolejowej, tradycyjnego miejsca spotkań wielu gostyniaków. Sami właściciele, nagabywani przez znajomych i sympatyków, postanowili zdementować niepokojące wieści.
- Kochani! Dochodzą nas słuchy, że się zamykamy od nowego roku???- piszą na facebookowym profilu pizzerii sympatyczni restauratorzy. - Ktoś coś? Bo Salvatore nic nie wie, ekipa nasza też zwarta i gotowa...Pracujemy i kochamy Romę - miejsce które tworzymy od tylu lat dla nas i dla Was.
Natalia Marchewka-Bruscia nie ukrywa, że ta sytuacja jest dla niej kuriozalna. Nawet współpracująca z nimi hurtownia dopytuje o plany na nastepny rok.
- Nikt z nas nigdy o zamknięciu nie wspominał - podkreśla stanowczo - Czasy ciężkie dla nas wszystkich, musimy się wzajemnie wspierać, a nie rozsiewać plotki. Więc dementujemy- nie zamykamy naszej pizzerii.
Możemy odetchnąć z ulgą.
Sytuacja zastanawiająca, bo podobne wyssane z palca plotki krążą też o innych miejscówkach w Gostyniu.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.