Pirat drogowy namierzony. Czy na drodze wojewódzkiej stanie radar?

14 kwietnia br., o godz. 07.37, policjanci z grupy SPEED w Kotowie (miejscowość leżąca przy drodze wojewódzkiej 434) namierzyli kolejnego pirata drogowego z powiatu gostyńskiego.

Jak informuje edwa Kasińska, oficer prasowy KPP w Śremie, kierujący volkswagenem arteon, 35-letni mieszkaniec powiatu gostyńskiego, w rejonie przejścia dla pieszych oraz przystanku autobusowego zasuwał 142 km/h przy dopuszczalnej 60 km/h. Funkcjonariusze skierują do sądu wniosek o ukaranie pirata drogowego, który przekroczył dopuszczalną prędkość aż o 82 km/h.

Policjanci wydziału ruchu drogowego komendy w Śremie proszą o świadome i odpowiedzialne zachowania na drogach. Przypominają też o tym, że niedostosowanie prędkości do warunków ruchu jest główną przyczyną wypadków ze skutkiem śmiertelnym, do których dochodzi z winy kierujących. Odcinek szosy tuż za granicą powiatu gostyńskiego Drzonek - Kotowo to newralgiczny fragment drogi wojewódzkiej, na której bardzo często dochodzi do przekroczenia prędkości jazdy. Na łamaniu przepisów w tym miejscu przyłapywani są też kierowcy z naszego powiatu - w czasie świąt wielkanocnych był to motocyklista, który pędził "na złamanie karku", nie zwracając uwagi na znaki poziome i pionowe - PISALIŚMY O TYM TUTAJ. A teraz kierowca volkswagena.

- Ostatnio problem z „piratami drogowymi” na tym odcinku trasy bardzo nam się rozwija. Są znaki ograniczenia prędkości, ale kierowcy nie stosują się do nich - mówi Piotr Nowacki, naczelnik wydziału ruchu drogowego KPP w Śremie. - Myśleliśmy o tym, żeby wystąpić do WZDW w Poznaniu z wnioskiem o postawienie miernika prędkości z sygnalizacją świetlną. Być może to spowolni ruch, wpłynie na rozsądek kierowców. To jest droga wojewódzka, ruch obecnie jest dość duży. W godzinach szczytu od godz. 15.00 do 17.00 kierujący nie są w stanie rozwijać prędkości, ale w godzinach tzw. pozaszczytowych rozpędzają się, czego przykładem są prędkości ujawnione - dodaje.