reklama

Pieszy potrącony na parkingu w Krobi (galeria)

Opublikowano:
Autor:

Pieszy potrącony na parkingu w Krobi (galeria) - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości

- Nie wiem, z której strony on wyszedł. Kiedy cofałem, rozejrzałem się w lewo, w prawo, nikogo nie widziałem. Aż nagle usłyszałem trzask, lewym lusterkiem o coś zahaczyłem, później okazało się, że uderzyłem człowieka - opowiada kierowca nissana murano. W sobotę po południu, wyjeżdżając z parkingu, potrącił mieszkańca gminy Krobia. Interweniowało Lotnicze Pogotowie Ratunkowe, które poszkodowanego, z ciężkimi obrażeniami, przetransportowało do szpitala w Lesznie. Do zdarzenia doszło ok. godz. 17.10, w czasie, kiedy na krobskim rynku rozpoczynał się festyn dla dzieci, z udziałem aktorów „ulicznych teatrów”. Z parkingu, znajdującego się przed ratuszem, wycofywał 53-letni mieszkaniec gminy Krobia. - Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że kierujący nissanem nie zachował należytej ostrożności podczas wykonywania tego manewru - informuje Sebastian Myszkiewicz, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Gostyniu. Tymczasem kierowca zapewnia, że podczas cofania rozejrzał się dokładnie, a kiedy usłyszał trzask, w pierwszej chwili nie miał pojęcia, o co zahaczył. - Nikogo nie zauważyłem, myślałem, że uderzyłem w jakiś pachołek. Wyszedłem z samochodu, a ten człowiek już leżał - opowiada kierowca nissana. To on wezwał karetkę pogotowia na miejsce zdarzenia.

Pierwszej pomocy przedmedycznej potrąconemu udzielił Tomasz Sławiński - ratownik z ekipy pogotowia ratunkowego. To czysty przypadek, że znalazł się na miejscu zdarzenia. - Tomek wykonał bardzo dobrą robotę. Jeśli rzeczywiście u potrąconego wcześniej nastąpiło zatrzymanie akcji serca, to bez interwencji tego ratownika z pogotowia, mógłby on nie przeżyć - mówi Adam Sarbinowski, pracownik zajmujący się działem zarządzania kryzysowego w Urzędzie Miejskim w Krobi. On również pojawił się na miejscu zdarzenia, ale nieco później. - Kiedy dojechałem, to pieszy był wciąż nieprzytomny, nie było z nim kontaktu, był już po pierwszym masażu serca, nastąpił wyciek krwi z uszu - relacjonuje Adam Sarbinowski. Poszkodowaną osobą okazał się 42-letni mężczyzna z gminy Krobia. W chwili wypadku miał przy sobie puszki z piwem. Po uderzeniu lusterkiem upadł na parking i doznał obrażeń w postaci złamania podstawy czaszki i złamania obojczyka. Więcej w „Życiu Gostynia”. (AgFa, fot. A. Hejduk)

 

Zobacz galerię zdjęć

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE