reklama

Pierwszy taki bieg w powiecie gostyńskim. Kilkudziesięciu strażaków w Kosowie wystartowało w pełnym wyposażeniu

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Agata Fajczyk

Pierwszy taki bieg w powiecie gostyńskim. Kilkudziesięciu strażaków w Kosowie wystartowało w pełnym wyposażeniu - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
159
zdjęć

foto Agata Fajczyk

reklama
Udostępnij na:
Facebook
WiadomościDo historii przeszedł Pierwszy Kosowski Bieg Strażacki. Na linii startu, w pełnym rynsztunku, stanęło 41 strażaków, nie tylko z jednostek powiatu gostyńskiego. Znaleźli się też zawodnicy, którzy pokonali ponad 200 kilometrów by dotrzeć do podgostyńskiego Kosowa.
reklama

Tego rodzaju zawody, skierowane do służb mundurowych, to nowość w powiecie gostyńskim. Zmagania braci strażackiej były osobną kategorią czwartej edycji Kosowskiego Biegu Przełajowego, która jednocześnie zapisze się w kalendarzu jako sportowe powitanie jesieni 2025. 

Festyn strażacki w Kosowie to urozmaicenie i nowość na imprezie

Plac przy remizie OSP KSRG Kosowo tętnił życiem w niedzielę, 21 września. I nie chodzi tylko o to, że wczesnym popołudniem uruchomiono tam biuro zawodów. Biegi, które wspólnymi siłami zorganizowały jednostka OSP w Kosowie oraz  KP PSP w Gostyniu, połączono z festynem strażackim. Na placu pojawił się dmuchany zamek ze zjeżdżalnią, wystawa quadów, swoje stoisko miała też Grupa Pozytywnych Detektorystów.

reklama

 

 

Swoimi działaniami, zmierzającymi do poszukiwania zaginionych artefaktów i badania historii przodków, detektoryści zainteresowali przede wszystkim dzieci. Maluchy dostały do ręki wykrywacze metali, z którymi "pracowały", wyszukując skarbów ukrytych w piasku. Do dyspozycji zainteresowanych był też wóz strażacki, przed którym mundurowi prowadzili szkolenia z zakresu udzielania pierwszej pomocy. W strefie gastronomicznej częstowano kiełbasą z grilla, a także watą cukrową.

Włożyli na siebie ponad 20 kilogramów

Mniej więcej 5 minut przed rozpoczęciem biegu strażackiego, znajdujący się na liście startowej rozpoczęli przygotowania - należało włożyć pełne umundurowanie - w tym ciężkie buty, hełmy i rękawice, a także dodatkowe wyposażenie, m.in. metalowe butle z tlenem. Panował upał, dlatego organizatorzy zdecydowali, że strażacy pobiegną bez kominiarek, maski i aparaty oddechowe też pozostały w wozach strażackich. 

reklama

Zawodnicy mieli do pokonania asfaltową drogę na dystansie 998 metrów. Ciężkie ubranie specjalne, w tym buty oraz metalowe butle z tlenem to dodatkowe 20 - 25 kilogramów do "dźwigania". W zawodach rywalizowali zarówno druhowie z jednostek OSP, jak i strażacy zawodowi. Na liście startowej widniało 50 chętnych, jednak nie wszyscy dojechali i ostatecznie rywalizowało 41 osób. Do Kosowa dotarli strażacy z jednostek OSP w powiecie leszczyńskim, jarocińskim, powiatowej jednostki z Ostrowa Wielkopolskiego, a nawet ze Zgierza. Ci ostatni poświęcili na dojazd blisko 3 godziny.

 

 

Wystrzelił komendant powiatowy gostyńskich strażaków

Strzał do startu wykonał Rafał Rybacki - komendant powiatowy PSP w Gostyniu. W trasę strażacy wyruszali w 10-osobowych grupach, wypuszczanych co 40 sekund.

reklama

- Trafna inicjatywa, zrealizowana przez jednostkę OSP w Kosowie przy współpracy z komendą powiatową. Pokonanie trasy o długości niespełna kilometra dla strażaków biegnących w pełnym rynsztunku, w profesjonalnym specjalnym ubraniu z Nomexu oraz hełmem na głowie nie jest prostą sprawą. Jednak nie martwię się, dadzą radę. W takim rynsztunku działają podczas akcji – jest to ciężkie ubranie, gorąco w nim, dziś też słońce grzeje. Można uznać to za sprawdzian przed akcją gaszenia pożaru. Jeśli będą chętni, ucieszę się, kiedy wydarzenie będzie kontynuowane - komentował mł. bryg. Rafał Rybacki, komendant powiatowy PSP w Gostyniu, któremu bardzo podobała się sama organizacja imprezy.

Co mówili zawodnicy na mecie?

Pokonanie trasy na odcinku blisko 1 km nie było łatwe przy palącym słońcu. Jednak żaden z zawodników nie został na trasie, nie potrzebował pomocy medycznej. Najszybciej dystans pokonał reprezentant KP PSP w Zgierzu - Łukasz Kotarski. Pokonał trasę w ciągu 3 minut i 25 sekund. Organizator wydarzenia - Jarosław Pecolt z OSP w Kosowie uznał ten czas za bardzo dobry.

reklama

- Normalnie biegacze startujący w lekkim sportowym stroju mają problem, żeby taki wynik osiągnąć, a tutaj z dodatkowymi kilogramami to się udało. Duży szacunek dla kolegi ze Zgierza - powiedział druh z OSP Kosowo.

Na III miejscu stanął Mikołaj Klonowski, mieszkaniec Kosowa, zawodowy strażak KP PSP w Gostyniu.

- Biegło się ciężko, bo nie dość, że w pełnym umundurowaniu, to dodatkowo pogoda nie sprzyjała, mamy ponad 25 stopni Celsjusza i dodatkowe kilogramy na sobie. Obligatoryjnie należało biec z butlą stalową. To nieco inaczej niż w działaniach i akcjach, jakie prowadzimy. Wtedy pracujemy z butlami kompozytowymi. Ale cieszę się, że zająłem miejsce na podium, jako najszybszy strażak z powiatu gostyńskiego, tym bardziej że jestem mieszkańcem Kosowa - powiedział tuż po przekroczeniu linii mety.

Zauważył, że działania strażaków prowadzone na przykład przy gaszeniu pożaru, a rywalizacja biegowa to dwie różne sprawy. Przede wszystkim butle kompozytowe, wykorzystywane obecnie podczas walki z ogniem i dymem, są lżejsze. Poza tym podczas gaszenia pożaru czy innych akcji ratunkowych strażakom towarzyszy adrenalina.

Zwycięzca Łukasz Kotarski przyznał, że strażackie zawody biegowe "to urozmaicenie poza służbą", a o tych w gminie Gostyń strażacy dowiedzieli się z internetu. Są zaprawieni w boju.

- W tym roku trzeci raz startujemy w biegu na dystansie 998 metrów. Staramy się w ten sposób rozwijać w sporcie - stwierdził zwycięzca. - Jesteśmy narażeni na podobny wysiłek podczas zdarzeń, które czasami trwają kilka godzin i również wymagają fizycznej wprawy - dodał.

Z jednostki OSP w Gostyniu rywalizowało 5 druhów. Od lipca, raz w tygodniu trenowali na bieżni gostyńskiego stadionu miejskiego - w ciężkim strażackim umundurowaniu z pełnym ekwipunkiem, w sportowym obuwiu. Ciężkie, specjalne buty druhowie włożyli dopiero w Kosowie. 

- Czysty bieg to konkurencja, za to podczas akcji na zdarzeniach: przy wypadkach czy pożarach działa jeszcze adrenalina. Naszym druhom udało się ukończyć bieg. Jesteśmy z tego dumni i zadowoleni - powiedział dh Jakub Wichliński, zastępca prezesa OSP Gostyń.

W kategorii kobiet Magdalena Matelska z OSP Cielcza zgarnęła "wszystko". Reprezentantka powiatu jarocińskiego była jedyną kobietą wśród zawodników. Bieg ukończyła z czasem 7 min. i 47 sek. - CZYTAJ TUTAJ.

Podczas wydarzenia sportowego do puszki zbierano datki na wyposażenie remizy OSP w Kosowie. 

 

 

WRÓĆ DO ARTYKUŁU
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
logo