reklama

Palił się tartak w Pępowie

Opublikowano:
Autor:

Palił się tartak w Pępowie - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości

Spokojny sen Andrzeja Małeckiego z Pępowa przerwał sygnał o tym, że pali się jego tartak. Równo z nim na nogi zerwali się strażacy z różnych stron powiatu. Reakcja musiała być błyskawiczna. Zagrożony był pobliski budynek, w którym mieszczą się sklep i biura. Co gorsza, po drugiej stronie ulicy, znajduje sie stacja paliw. - Gdyby akcja gaśnicza zaczęła się pięć minut później, ogień z pewnością zająłby budynek handlowo - biurowy - tłumaczy właściciel Andrzej Małecki. Strażacy z powiatu gostyńskiego mieli w planach w niedzielę, 23 czerwca pojawić się w Pępowie. Nie spodziewali się jednak, że nastąpi to już o piątej rano. Jeszcze przed uczestnictwem w popołudniowych Powiatowych Zawodach Sportowo - Pożarniczych na pępowskim stadionie, musieli przyjechać gasić pożar w tartaku. Zgłoszenie o zdarzeniu do gostyńskiej komendy straży pożarnej dotarło dokładnie o godz. 5.09. Służby poinformował przejeżdżający postronny świadek. Miejscowa ochotnicza straż najprawdopodobniej wiedziała już wcześniej, bo na miejscu zjawiła się o godz. 5.12. Po niej dojechały po dwa wozy z Gostynia i Krobi oraz po jednym z Babkowic, Siedlec oraz Pogorzeli. - Łącznie w akcji brało udział dziewięć pojazdów specjalnych i gaśniczych. Pożar został zlokalizowany o godz. 5.20, czyli dosyć szybko. Nie rozprzestrzeniał się na inne obiekty - tłumaczy Michał Pohl, rzecznik prasowy KP PSP w Gostyniu. Więcej w "Życiu Gostynia". (doti)

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE