Wracamy do tematu realizacji Programu Uzupełniania Lokalnej i Regionalnej Infrastruktury Kolejowej Kolej „Kolej Plus”, który skierowany jest do jednostek samorządu lub związków metropolitalnych zainteresowanych rozwojem własnej infrastruktury kolejowej.
Dobre wiadomości na temat linii kolejowej Gostyń - Kąkolewo i na tym się kończy?
Rząd planuje uzupełnienie istniejącej sieci kolejowej o połączenia pasażerskie z miastami wojewódzkimi. Dotyczy to miejscowości powyżej 10 tys. mieszkańców. W II połowie kwietnia spółka PKP Polskie Linie Kolejowe zakończyła ocenę dokumentów ze wstępnymi studiami planistyczno-prognostycznymi, które przygotowały samorządy województw. Dowiedzieliśmy się też, że rząd zatwierdził zmiany w budżecie i kwota ogólna przeznaczona na realizację programu Kolej Plus do 2028 r. ma zostać zwiększona o 5,6 mld zł - do ponad 11 mld zł. Dzięki temu rewitalizacja linii kolejowej nr 360 na odcinku Gostyń-Kąkolewo może być wykonana. Znalazła się wśród 5 zakwalifikowanych do realizacji projektów z województwa wielkopolskiego.
Co z podziałem kosztów przebudowy linii kolejowej z Gostynia w kierunku Leszna?
„Kolej Plus” powstaje przy współpracy z samorządami. Jednym z podstawowych warunków realizacji inwestycji w ramach Programu "Kolej Plus" jest zapewnienie współfinansowania w wysokości co najmniej 15 proc. kosztów kwalifikowalnych przez podmioty zgłaszające (w tym przypadku samorząd województwa wielkopolskiego).
- Strona rządowa przeznacza na ten cel 85% kosztów, natomiast 15% muszą pokryć samorządy: wojewódzki, a także zainteresowane gminy i powiaty. To w sumie jest kwota nieco ponad 25 mln zł, które powinniśmy wyasygnować - tłumaczy Wojciech Jankowiak, wicemarszałek województwa wielkopolskiego.
Modernizacja linii kolejowej Gostyń - Kąkolewo szacunkowo ma kosztować 167 967 516 zł (bez elektryfikacji). Jeśliby założyć prowadzenie inwestycji przez 5 lat, roczne obciążenie wynosiłoby ponad 33,5 mln zł. Z tego 85% płaci rząd za pośrednictwem PKP PLK (w sumie ponad 142,7 mln zł)
- Mówiąc wprost, chodzi o połączenie do Leszna, a dalej do Poznania w ramach programu "Kolej Plus". To nie jest duże przedsięwzięcie - patrząc relatywnie w stosunku do innych, które na terenie województwa wielkopolskiego będą realizowane - ocenia wicemarszałek Wielkopolski.
Zainteresowane samorządy, w tym gostyński i powiatu gostyńskiego, się dogadały
Na temat współfinansowania modernizacji linii kolejowej Gostyń - Kąkolewo rozmawiano 10 maja w Starostwie Powiatowym w Gostyniu.Spotkanie, w którym uczestniczyły samorządy zainteresowane przywróceniem pociągów pasażerskich na linii Gostyń - Kąkolewo, odbyło się z udziałem najwyższych władz województwa wielkopolskiego. Wicemarszałek Wielkopolski wyjaśnił, że strona rządowa przeznacza na ten cel 85% kosztów, natomiast pozostałe 15% muszą pokryć zainteresowane gminy, powiaty, wspólnie z samorządem województwa, jako liderem zadania. Czyli urząd marszałkowski musi znaleźć 25 195 127 zł. Ta potrzebna do wyasygnowania kwota, po porozumieniu, została podzielona - 50% daje urząd marszałkowski, na pozostałą część powinny złożyć się lokalne samorządy - gmina Osieczna, Gostyń, Krzemieniewo, miasto Leszno, a także powiat leszczyński i powiat gostyński.
- Jesteśmy blisko porozumienia z zainteresowanymi samorządami, a nawet - można powiedzieć - dogadaliśmy się pod tym względem - informuje wicemarszałek Jankowiak.
Gmina Gostyń i powiat gostyński to te samorządy, które mają dołożyć najwięcej - ok. 13% (tj. ponad 3,3 mln zł) - co daje obciążenie budżetu w wysokości ponad 660 tys. zł rocznie przez 5 lat. Jak to się rozkłada na pozostałe samorządy - PRZECZYTACIE O TYM TUTAJ.
Wicemarszałek Jankowiak podkreśla, że w projekcie dotyczącym modernizacji linii kolejowej Gostyń-Kąkolewo, ani w pozostałych, jakie będą realizowane w Wielkopolsce, nie ma takich samorządów, które odmówiłyby współfinansowania.
- Jest jeszcze sporo do uzgodnienia co do wysokości zaangażowania - samorządy są bardzo różne, jeśli chodzi o zamożność, o możliwości finansowe, mają rozpoczęte inwestycje. Pod tym względem rozmowy między nami nie będą miały końca - zakłada Wojciech Jankowiak.
Jest ryzyko związane ze wzrostem kosztów realizacji zadania
Wicemarszałek Wielkopolski wskazuje na inne ryzyko, związane z realizacją zadań w ramach programu "Kolej Plus" w Wielkopolsce.
- Wartość tego zadania, określona w listopadzie ubiegłego roku, dziś już jest pewnie nieadekwatna do realiów gospodarczych, po podwyżkach cen materiałów, usług, po tym, co obserwujemy także w branży budowlanej - mówi wicemarszałek. Co będzie za półtora roku czy za 2 lata, kiedy rozstrzygane mają być przetargi? Trudno powiedzieć. A założenie jest takie, że dotacja rządowa ma być stała, constans - 85% wartości zadania, obliczonej w ubiegłym roku. Natomiast wszelkie ryzyko związane z podwyżką cen, wzrostem inflacji, ma ponosić strona samorządowa. To jest dla nas trudne, gdyż obciążamy swoje budżety kwotą niewiadomą, bliżej nieokreśloną na dziś - przyznaje wicemarszałek.
Protest wielkopolskiego samorządunw sprawie programu "Kolej Plus"
Samorząd województwa oprotestował takie zasady podziału kosztów i podejście rządu do współfinansowania inwestycji. Domaga się równomiernego rozłożenia ryzyka związanego ze wzrostem kosztów wykonania zadania rewitalizacji linii kolejowej Gostyń - Kąkolewo, a właściwie wszystkich 5 inwestycji planowanych w Wielkopolsce.
- W przeciwnym razie, gdybyśmy jako samorząd mieli wziąć to ryzyko na siebie, może się okazać, że w dłuższej perspektywie, jeśli ceny będą tak rosły, nie będzie nas po porostu stać na realizację tych zadań. To zagrożenie, które musimy sobie wyjaśnić, musimy sobie to uzgodnić ze stroną rządową. Jeśli nie dojdziemy do porozumienia, mówiąc szczerze, nie będę rekomendował tego projektu. Natomiast jeśli się to uda, to sądzę, że przed tym projektem naprawdę jest zielone światło i będzie mógł być realizowany - deklaruje Wojciech Jankowiak, wicemarszałek województwa wielkopolskiego.
Co z utrzymaniem linii kolejowej Gostyń - Kąkolewo? Kto poniesie koszty?
Utrzymanie ruchu i linii kolejowej to wyłącznie domena samorządu wojewódzkiego.
- Od tego się nie odżegnujemy - w prawie jest zapisane, że organizatorem przewozów o wymiarze regionalnym jest samorząd wojewódzki. Zamawiamy połączenia i my za nie płacimy. Żadna linia w kolejowym ruchu regionalnym nie jest dochodową, do każdej trzeba dopłacić. Samorząd dziś wykłada na ten cel bardzo duże pieniądze - informuje Wojciech Jankowiak, wicemarszałek Wielkopolski.
Dla zobrazowania - w budżecie na 2022 r. na dopłaty do istniejących połączeń, realizowanych w skali województwa, samorząd przeznaczył 270 mln zł. Władze wojewódzkie mają świadomość, że wraz z uruchomieniem kolejnych linii kolejowych, te koszty wzrosną.
- Ale po to są te linie, by organizować kolejowy transport zbiorowy - to dobra alternatywa w stosunku do indywidualnego podróżowania - stwierdza wicemarszałek Jankowiak.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.