reklama

Niezwykłe odkrycie na Świętej Górze. Archeolodzy odkopali dawny kościół?

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościFundamenty, fragmenty bruku, grosz Zygmunta I i wiele innych ciekawych przedmiotów, a także historyczne mury dawnej świątyni odkryto na parkingu przed bazyliką na Głogówku. Wiele przesłanek wskazuje na to, że są to ślady szesnastowiecznego kościoła, który widnieje na obrazie Matki Bożej Świętogórskiej.
reklama

Od kilku tygodni przed bazyliką Kongregacji Oratorium św. Filipa Neri na Świętej Górze remontowana jest nie tylko droga i chodniki, ale trwa też modernizacja dużego parkingu na Głogówku - obecnie jest to duży plac budowy - SZCZEGÓŁY INWESTYCJI TUTAJ. Inwestorem jest samorząd powiatu gostyńskiego, a nadzór archeologiczny wpisany jest w procedurę realizacji przedsięwzięcia.

Podczas prac wykopaliskowych, związanych z badaniem terenu pod budowę parkingu przed bazyliką, po usunięciu warstwy ziemi, pojawiły się mury budynku, fundamenty, fragmenty posadzki. Roboty budowlane, które prowadzi firma z Krobi, zostały wstrzymane.  

- Odkryliśmy ślady murów najprawdopodobniej po dawnym kościele, który stał tam przed wiekami lub po założeniu klasztornym. Będziemy to oceniać, nasze odkrycie trzeba poddać analizie - mówi Mikołaj Nowakowski z Pracowni Archeologiczno-Konserwatorskiej w Osiecznej.

Dawny kościół czy cały klasztor odkryty na Głogówku?

Jak podkreśla archeolog – odkryte fragmenty fundamentów wskazują na to, że była to spora budowla, gdyż zajmują dość duży obszar. Wstępne przypuszczenia mówią, że budowla, której fragmenty odkopano, może pochodzić z XVI w., a więc z czasów, zanim wybudowano obecną bazylikę (kościół powstał w latach 1675–1698).

– Wczoraj gościliśmy na terenie naszego wykopaliska znajomego, który zajmuje się badaniami architektonicznymi i wstępnie określił, że odkryte pozostałości wyglądają na założenie klasztorne. Być może był to pierwszy klasztor, który został kiedyś rozebrany – opowiada o wstępnych przypuszczeniach Mikołaj Nowakowski.

Fundamenty są wykonane z kamienia, a podbudówka niektórych elementów ścian i podstawy - z cegły z wapienną zaprawą. Odkryto też powierzchnię z ceglaną posadzką, a także brukowane części podłoża. 

- To daje nam pewien zarys, widać na przykład którędy biegły korytarze. Podczas dalszych prac, przy opracowaniu dokumentów, będzie można przedstawić już jakiś wizerunek – mówi archeolog z Pracowni Archeologiczno-Konserwatorskiej w Osiecznej. 


Jest sporo innych przedmiotów, w tym grosz Zygmunta I

Podczas wykopalisk znaleziono inne zabytkowe przedmioty, do których należą między innymi ceramika naczyniowa, nóż z rękojeścią z kości. W ręce archeologów wpadło również sporo monet, co ich nie dziwi.

- Jeśli  rzeczywiście było to miejsce, w którym mieścił się też klasztor, takie znalezisko nie jest zaskoczeniem. Jeszcze nie znamy dokładnie rodzajów wszystkich monet i nominałów – wyjaśnia Mikołaj Nowakowski. 

Wśród znalezionych pieniędzy znajduje się grosz z wizerunkiem Zygmunta I – ta moneta zachowała się bardzo dobrze. Wykopane onety zostaną poddane konserwacji i analizie numizmatycznej i wtedy będzie można powiedzieć o nich coś więcej.

Coś się spaliło na Głogówku?

Mikołaj Nowakowski nadmienia też, że w niektórych fragmentach murów widoczne są nadpalone ślady belki. To wskazuje, że w odkrytej budowli znajdowały się również elementy drewniane, które prawdopodobnie zniszczył pożar.

Archeolodzy z Osiecznej przygotowują niezbędną dokumentację, w tym zdjęcia z drona. W przyszłym tygodniu na Głogówku spodziewają się wizyty członków komisji – przedstawicieli wojewódzkiego konserwatora zabytków z Leszna i Poznania. Komisja ma zdecydować o dalszych losach prowadzonych badań i dokonanych odkryciach.

- Wtedy dowiemy się, czy wykopaliska będziemy kontynuować, żeby sprawdzić posadowienie murów, ich głębokość, łączenia. Mamy wstępną hipotezę na ten temat, ale i tak musimy poczekać na decyzję komisji. To ważne dla dalszych losów badań. Być może zakończymy je w tym momencie - tłumaczy Mikołaj Nowakowski.

Księża filipini cierpliwie czekają na wyniki badań archeologów

Archeolog zauważa, że na Świętej Górze niewiele jest przekazów i źródeł, nie ma map, które mogłyby potwierdzić, że znaleziono pozostałości dawnego kościoła z XVI w. czy zabudowy klasztornej. Chociaż pewne zapiski na ten temat istnieją. Ks. Jakub Przybylski, rzecznik prasowy Kongregacji Oratorium św. Filipa Neri na Świętej Górze potwierdza informacje, że zanim powstała bazylika, istniał na Głogówku kościół. 

- Z przekazów historycznych wiemy, że zanim powstała bazylika, na Głogówku były jeszcze dwie świątynie – mała kaplica w XV wieku i potem, w XVI wieku, kościół, który jest widoczny na obrazie Matki Bożej Świętogórskiej. Precyzyjnie nie wiedzieliśmy, w którym miejscu się znajdował - mówi ks. Jakub Przybylski. 

Księża filipini czekają na opinię wojewódzkiego konserwatora zabytków.

- To on musi się ustosunkować do znaleziska, do badań archeologicznych, bo tak naprawdę nie wiemy, co tam jest. Możemy tylko przypuszczać, że to jest pozostałość po tych obiektach, ale fachowcy muszą się wypowiedzieć – mówi ks. Jakub Przybylski, chociaż sam przypuszcza, że to mogą być pozostałości wcześniejszych obiektów sakralnych. 

Zauważa, że jeśli okazałoby się, że są to ślady budowli sakralnych z XV czy XVI wieku, to będzie ciekawe znalezisko ze względów poznawczych.

- Mielibyśmy dowód, że historia, którą przekazujemy, a także nasze kroniki zawierają prawdziwe informacje – uzupełnia rzecznik prasowy Kongregacji Oratorium św. Filipa Neri.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama