reklama

Nie sądziła, że doczeka tylu lat

Opublikowano:
Autor:

Nie sądziła, że doczeka tylu lat - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości

Artykuł opublikowany w numerze 40/2016 Życia Gostynia

Jest pogodną, uśmiechniętą i żywiołową osobą. Nie wygląda na swój wiek, a tymczasem... Jadwiga Wojciechowska z Gostynia 27 września obchodziła setne urodziny. - Nie spodziewałam się, że tylu lat doczekam. Wyglądam dobrze, ale to raz ręce bolą, raz nogi. Czasem szumi mi w głowie. Jakoś to idzie. Najważniejsze jest to, że mogę sama o siebie zadbać - mówi z uśmiechem pani Jadwiga. Teraz ma sporo wolnego czasu, który poświęca na czytanie książek, słuchanie radia, chodzenie na spacery dookoła domu. - Bardzo lubię czytać, szczególnie książki o Ojcu Świętym - przyznaje pani jubilatka.

Jadwiga Wojciechowska z domu Zaremba urodziła się w 1916 roku w Studziannie, w gminie Borek Wlkp. Rodzicami jubilatki byli Jan Zaremba i Marianna z domu Snela. Państwo Zarembowie prowadzili gospodarstwo w rodzinnej wsi. Pani Jadwiga miała sześcioro rodzeństwa. Choć wśród potomków państwa Zaremba nie była ani najstarsza, ani najmłodsza, tylko ona doczekała sędziwej starości. Uczęszczała do szkoły w Studziannie, a później pomagała rodzicom w gospodarstwie. Przyznaje, że bardzo chciała się uczyć, ale nie było do tego warunków i ostatecznie skończyła tylko 5 klas. – Najbliższa szkoła była w Dolsku, albo w Borku Wlkp. – do jednej i drugiej miejscowości mieliśmy około 10 kilometrów – opowiada jubilatka.

Okres okupacji pani Jadwiga spędziła w Dreźnie, dokąd została wywieziona przez Niemców na przymusowe roboty. Przebywała tam 5 lat, pracując w gospodarstwie. Wtedy poznała „chłopaka z kieleckiego” – jak mówi pani Jadwiga. - Kiedy wracaliśmy z Niemiec, 2 tygodnie szliśmy. Ten chłopak wrócił ze mną do rodzinnego domu – wspomina pani Jadwiga. Poznany w Dreźnie mężczyzna Wincenty Wojciechowski, zaraz po zakończeniu II wojny światowej, został mężem pani Jadwigi. Był kolejarzem i został zatrudniony w biurze na stacji kolejowej PKP w Gostyniu. - Później przyszła zima i wysłali męża do pracy za Jelenią Góry. Pojechałam z nim. Musieliśmy tam być, tęskniłam za rodziną. Mieszkaliśmy tam 2 lata. A później przeniesiono nas do Jaworzyny Śląskiej, gdzie osiedliliśmy się na 14 lat – mówi jubilatka. Państwo Wojciechowscy bardzo chcieli wrócić jednak w okolice Gostynia. Pan Wincenty postarał się o przeniesienie do Wielkopolski. Początkowo pracował na kolei w Jarocinie, a później kupili działkę w Gostyniu, gdzie osiedlili się w latach 60-tych. - Dom budowaliśmy 4 lata, własnymi rękami. Nie było łatwo. Najpierw powstał budynek gospodarczy, abyśmy mieli gdzie zamieszkać – opowiada pani Jadwiga. Sama pracowała przez kilka lat w zakładzie „Pallas” w Gostyniu, a jej mąż Wincenty na nastawni kolejowej, niedaleko domu.

Kiedy dzieci w rodzinie przybywało, pani Jadwiga zrezygnowała z pracy w „Pallasie” i zajmowała się domem. Wychowywała 5 dzieci – 4 synów i córkę. Najstarszy syn urodził się jeszcze w Studziannie, tuż po wojnie, kolejna trójka potomstwa przyszła na świat w Jaworzynie, a najmłodszy syn już w Gostyniu. Mąż pani Jadwigi zmarł w 1985 roku. Córka obecnie mieszka w USA. Pani Jadwiga odwiedziła ją. Dziś szczerze przyznaje, że życie w Stanach Zjednoczonych je się nie spodobało. Przeraził ją przede wszystkim pęd życia Amerykanów.

Jubilatka do dziś mieszka w domu rodzinnym w Gostyniu. Doczekała się 12 wnucząt i 13 prawnucząt. Pani Jadwiga, mimo sędziwego wieku, potrafi zadbać o siebie. Chętnie sprząta swój pokój. Syn mówi, że potrafi być uparta i z wytrwałością dążyć do celu. Nie stosuje specjalnej diety, wystrzega się tylko tłustych i smażonych dań. Pytana o przepis na długowieczność mówi, że sędziwych lat dożyła dzięki ciężkiej fizycznej pracy i głównie temu zawdzięcza swoje zdrowie. Półżartem dodaje również, że warto późno wyjść za mąż i późno rodzić dzieci.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE