Nie ma pieniędzy dla bezrobotnych

  Gostyński powiatowy urząd pracy otrzymał na ten rok o 72 procent mniej pieniędzy niż w ubiegłym, przeznaczonych na zwalczanie bezrobocia. ie będzie staży i dotacji, a pozostałe formy pomocy osobom bez zatrudnia będą bardzo ograniczone. - Sytuacja jest skandaliczna - przyznaje Justyna Krzyżostaniak, dyrektor PUP Gostyń. Jak zwykle na początku urząd pracy otrzymał pulę środków z funduszu pracy na aktywizację bezrobotnych. W ubiegłym roku było to ponad 6 milionów złotych. W tym jest to 1 726 000 zł, a trzeba było jeszcze z tej kwoty uregulować zobowiązania za rok 2010, które wynoszą prawie 1 200 000 zł. Urzędowi pracy pozostało do dyspozycji zaledwie 560 000 zł. - To jest tak mała kwota, że właściwie nie wiadomo, na co ją rozdzielić. Wystarczy ona na jednostkowe programy - przyznaje Justyna Krzyżostaniak. A z tych pieniędzy finansowano staże, prace interwencyjne, roboty publiczne. Za przekazane pieniądze będzie można zrealizować kilkanaście szkoleń, utworzyć około 14 miejsc pracy przez pracodawców na zasadach refundacji i około 14 miejsc dla prac interwencyjnych. Raport w "Życiu". (iza)