Gostynianie się cieszą i są dumni. Najprawdopodobniej będą mieli komu kibicować podczas Igrzysk Olimpijskich w Japonii. Adam Nowicki - urodzony w Gostyniu zawodnik, pasjonat sportu, medalista Mistrzostw Polski, trener, uzyskał minimum olimpijskie na igrzyska w Tokio.
- Jestem w szoku, to jest fantastyczne uczucie, same pozytywne emocje, trudno o nich mówić. Bardzo się cieszę - przyznaje lekkoatleta. - Wciąż jestem podekscytowany. Na taki wynik całe życie się pracuje. Uwierzyłem w to, że marzenia się spełniają, że ciężka praca praktycznie całego życia procentowała, przyniosła efekt - dodaje.
Podczas startu w NN Mission Marathon w holenderskim Enschede, Adam Nowicki uzyskał minimum olimpijskie, co daje mu możliwość startu w igrzyskach w Tokio. Pochwalił się tym w niedzielę przed południem.
- Zrobiłem to! - cieszy się na swoim Fanpage’u.
W maratonie w holenderskim Enschede pochodzący z Gostynia zawodnik uzyskał czas 2:10.21. Początkowo mówiło się, że wynik ten nie daje jeszcze na sto procent gwarancji startu w olimpiadzie w Japonii, ponieważ pojedzie tam 3 najlepszych Polaków, którzy wypełnią minimum.
W poniedziałek podczas rozmowy z Adamem Nowickim usłyszeliśmy, że niedziela, 18 kwietnia przeszła chyba do historii polskiego maratonu, gdyż aż 5 polskich zawodników uzyskało minimum olimpijskie.
- Z tego mój wynik jest prawie najlepszy. Kolega mnie przebił o 3 sekundy, ale w zasadzie w jednym biegu biegliśmy - wyjaśnia Adam Nowicki.
Podkreśla, że zrobił wszystko, co może zrobić zawodnik, aby pojechać na olimpiadę.
- Minimum olimpijskie to jest minimum, które ustala Polski Związek Lekkiej Atletyki. Przy ustalaniu brany jest poziom danej konkurencji na świecie. 3 najlepsze osoby, które osiągnęły minimum jadą na igrzyska. Z informacji, które posiadam, nasza trójka biegaczy z maratonu w Holandii jedzie na olimpiadę. Ale póki nie dostanę powołania, potwierdzenia na papierze, które będzie udokumentowaniem, że zostałem zakwalifikowany do grona sportowców, którzy wyjeżdżają, nie mogę być pewnym - mówi biegacz pochodzący z Gostynia.
Nie ukrywa, że jest szczęśliwy, iż pobiegł w maratonie.
- To był wspaniały bieg - bardzo dobrze zorganizowany, z rekordzistą świata, moją inspiracją biegową Eliud Kipchoge na czele - mówi.
Zawodnik przyznaje, że na start w Holandii pracował bardzo długo i ciężko. Zawodnik trenuje biegi od 15 lat, ale w biegach długich ten intensywny trening rozpoczął, kiedy wyjechał do Szczecina, czyli 8 lat temu. Okres przygotowawczy pod biegową imprezę w Holandii trwał 3 miesiące.
- Jestem dumny z osiągnięcia wyniku, jaki sobie założyłem, kiedy byłem nastolatkiem i zacząłem trenować. Wtedy planowałem, że chciałbym pobiec maratonie w Holandii i pojechać na olimpiadę. To jest najlepsza impreza sportowa, na jakiej może być zawodnik. Taki był mój cel. Cieszę się, że zrobiłem wszystko, żeby pojechać do Japonii - mówi dziś, po dużej sportowej imprezie.
Adam Nowicki zdradza, że ten rezultat z Holandii daje mu miejsce w pierwszej dziesiątce najlepszych wyników wszechczasów w maratonie uzyskiwanych przez polskich zawodników.
- „Wiele wyrzeczeń, duże poświęcenie, sumienny trening oraz konsekwencja i determinacja w dążeniu do celu doprowadziły mnie do miejsca w którym dziś się znajduję” – to moje słowa wypowiedziane w jednym z moich filmów w 2018 roku - przypomina Adam Nowicki na sowim Fanpage’u.
Podkreśla, że słowa sprzed trzech lat są bardzo aktualnie również dziś.
- Zrobiłem wszystko co mógł zrobić zawodnik - reszta już nie zależy ode mnie. Nie byłoby tego sukcesu gdyby nie pomoc wielu osób (...) - napisał zawodnik, dziękując bliskim.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.