reklama

Muzeum i taras widokowy na wieży gostyńskiej fary? To możliwe. Pilnie potrzebny jest remont, bo z góry spadają cegły

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościMuzeum interaktywne, taras widokowy, ministacja meteorologiczna - to plany proboszcza związane z wieżą zabytkowego kościoła pw. św. Małgorzaty w Gostyniu. - Chcielibyśmy w ten sposób podnieść zarówno atrakcyjność zabytku, jak i całej gminy - mówi ks. Grzegorz Robaczyk. Póki co... wieża fary jest zniszczona, zielona od glonów, a teren wokół niej staje się niebezpieczny. W listopadzie na parkujący w pobliżu samochód spadła cegła.
reklama

Zniszczona wieża zabytkowego kościoła w Gostyniu rzuca się w oczy

Wieża, wybudowana w 1436 r., bardzo różni się teraz od oczyszczonych murów kościoła pw. św. Małgorzsaty w Gostyniu, wręcz do nich nie pasuje, co widać gołym okiem. 

- Zakończyliśmy prace na wszystkich elewacjach zewnętrznych oprócz wieży - mówi ks. kanonik Grzegorz Robaczyk, proboszcz parafii pw. św. Małgorzaty w  Gostyniu.

Od północy mury wieży są zielone od glonów. Ich oczyszczanie, wymiana cegieł luźnych i tych ze zniszczoną powierzchnią, a także likwidacja cementowych zapraw i fugowanie - to tylko niektóre prace, które powinny zostać wykonane podczas renowacji wieży gostyńskiej fary. Wpisują się w ostatni etap, który zakończyłby remont elewacji najstarszego kościoła w Gostyniu. 

reklama

Cegły spadają z wieży gostyńskiej fary

Ważne jest też zabezpieczanie wlotów wentylacyjnych przed ptakami, szczególnie teraz, gdy wieża stała się zagrożeniem. Na początku listopada 2022 r., w czasie mszy św., z górnej partii najwyższej części zabytkowego kościoła oderwał się kawałek cegły. 

- Podczas Wszystkich Świętych odwiedziła mnie policja, bo okazało się, że dość duży kawałek cegły, upadając uszkodził zaparkowany wzdłuż ulicy Lipowej samochód. To jest poważne ostrzeżenie, że wieża naszego kościoła staje się niebezpieczna. Gdyby sprawa zakończyła się w sądzie, co by się stało? Mógłbym pokazać zgodę konserwatora zabytków na remont wieży, którą otrzymałem. Mam również pozwolenie na budowę dotyczące renowacji elewacji zewnętrznej wieży, na prace na wysokościach. Widzę problem, formalności są zakończone, remont mógłby się rozpocząć, tylko nie mam funduszy. Tu jest sedno sprawy - wyjaśnia ks. Grzegorz Robaczyk.

reklama

Właścicielka uszkodzonego samochodu nie zamierza iść do sądu, sprawę załatwiono z rzeczoznawcą i ubezpieczycielem. Przyznaje jednak, że wystraszyła się, kiedy po nabożeństwie zobaczyła cegłę na dachu auta.

- Żałowałam samochodu, miał uszkodzony dach. Ale z drugiej strony pomyślałam, że mogło być gorzej. Przecież cegła mogła spaść akurat wtedy, kiedy z mężem wsiadalibyśmy do samochodu, albo na jakiegoś przechodnia. Tam po sąsiedzku jest szkoła. Wieża jest niebezpieczna i jak najszybciej powinna zostać odrestaurowana, ponieważ stała się zagrożeniem dla szkolnych dzieci, pieszych. Za chwilę cegła może spaść komuś na głowę - mówi właścicielka auta.

 Ponadto, gostyńska parafia przygotowuje również dokumentację naprawy muru wokół kościoła, który prawie się rozpada. 

reklama

Potrzeba kasy na zakończenie rekultywacji murów kościoła pw. św. Małgorzaty w Gostyniu

Kontynuację rewitalizacji murów jednego z najcenniejszych gostyńskich zabytków blokuje brak finansów. Koszt rewitalizacji elewacji wieży to mniej więcej 2,5 mln zł, z czego 500 tysięcy należałoby wydać na wynajem specjalistycznego rusztowania. Co ciekawe, powierzchnia ceglana wieży jest mniej więcej równa wszystkim ścianom kościoła. 

- Oczywiście są to koszty na dziś. Gdyby parafia miała pieniądze, remont mógłby zakończyć się w ciągu 6 miesięcy - przekonuje proboszcz parafii farnej w Gostyniu. 

Ks. Grzegorz Robaczyk myśli również o remoncie wnętrza wieży, co jest konieczne. Budowla składa się z 4 kondygnacji, obecnie wnętrze zniszczonego obiektu nie nadaje się do użytku, stwarza zagrożenie dla wchodzących. Te prace pochłonęłyby kolejne 2 mln złotych.

reklama

- Trwają prace nad dokumentacją i pozwoleniami dotyczącymi wnętrza wieży - informuje proboszcz kościoła farnego w Gostyniu.

Plany ambitne, ciekawe, możliwe do zrealizowania

Proboszcz gostyńskiej fary ma pewne plany w związku z wieżą kościoła farnego w Gostyniu. Chciałby stworzyć we wnętrzu muzeum interaktywne, którego zwieńczeniem będzie taras widokowy na szczycie. Zgodnie z projektem mógłby tam powstać również ogródek meteorologiczny. Meteorologiem z wykształcenia jest Agnieszka Urbaniak, która pracuje w biurze parafialnym. Zadbałaby o zbieranie danych i wykonywanie pomiarów temperatury, wilgotności powietrza w Gostyniu, co dawałoby realny obraz warunków pogodowych miasta i okolicy.

Skąd pomysł na interaktywne muzeum Gostynia? 

- Chcielibyśmy, by na pierwszej kondygnacji muzeum gości witał hologram jednego z byłych proboszczów farnych, który bardzo duży nacisk kładł na walkę o niepodległość - mamy kilka typów. Każda z 4 kondygnacji byłaby kolejnym okresem w dziejach miasta, co w sumie składałoby się na całą jego historię - wyjaśnia Agnieszka Urbaniak.

Wewnątrz wieży znajdują się drabiny, prowadzące „na przestrzał”, pod górę na 10 może 12 metrów. To niebezpieczne. Zamysł jest taki, by zbudować drewniane schody i poprowadzić je przy ścianach wieży. W czasie spaceru goście, spoglądając na monitory, poznawaliby kolejne etapy w dziejach Gostynia. Do tego specjalne, klimatyczne światła. Okna, które teraz są zabite dechami, żeby do środka budowli nie wlatywały ptaki i nie niszczyły zabytkowych murów, byłyby oszklone. Dzięki temu goście mogliby oglądać okolicę. Pomyślano też o udogodnieniach dla osób z niepełnosprawnością.

- Mamy zamiar zamontować kamerę, która będzie nadawała 24 h widok z góry wieży. Ponadto, w kruchcie będą zamontowane gogle VR, dzięki nim turyści, którzy nie będą w stanie wejść na górę, stojąc pod wieżą poczują się tak, jakby byli na tarasie widokowym na samym szczycie - cieszy się proboszcz. 

To projekt, który parafia pw. św. Małgorzaty chciałaby zrealizować wspólnie z samorządem gminnym. Pomysł z tarasem widokowym nie jest nowy. Gostyńscy samorządowcy dyskutowali na ten temat kilkanaście lat temu, omaiwając strategie rozwoju gminy. Obecnie z planami proboszcza gostyńskiej fary zapoznała się również kuria metropolitarna. 

Fara potrzebuje środków zewnętrznych

Pierwszym krokiem do stworzenia największej atrakcji turystycznej w Gostyniu jest jednak rewitalizacja ścian zewnętrznych wieży. Zanim ekipa remontowa weszłaby do wnętrza budowli, należałoby wykonać prace przy elewacji. Inaczej mury mogłyby się zawalić.

- Już po odkryciu ściany północnej przy remoncie murów kościoła można było zauważyć, że przez lata księża próbowali walczyć z wilgocią wychodzącą na ścianach wewnętrznych. Okazało się, że był to klinkier, który blokował cyrkulację powietrza i doszło do zawilgocenia murów, co groziło zawaleniem ścian. Podobną sytuację mamy w przypadku wieży - wyjaśnia Agnieszka Urbaniak.

Aktualnie, chociaż przy wieży widać rozstawione rusztowania, parafia nie prowadzi tam jeszcze żadnych prac remontowych.

- Rusztowania stoją ponieważ chcielibyśmy rozpocząć renowację w czasie ferii zimowych, już w 2023 roku. Czy prace ruszą? To zależy, czy uda nam się uzyskać dla parafii fundusze zewnętrzne - wyjaśnia ks. Grzegorz Robaczyk.

Parafia każdego roku składa wnioski o dotację do wszystkich możliwych instytucji, tj. do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, konserwatora zabytków, wojewody, samorządu powiatowego i gminnego. 

- Bardzo trudno zdobyć pieniądze dla gostyńskiej fary, ze względu na bliskość równie atrakcyjnych zabytków - tłumaczy ks. Grzegorz Robaczyk.

Dotacje zewnętrzne dotychczas otrzymywali na przykład księża filipini na Świętej Górze, korzystała z nich także parafia w Domachowie podczas wykonywania czteroletnich prac przy zabezpieczaniu i konserwacji odkrytych w 2018 r. średniowiecznych polichromii, które nazwano "Biblia Pauperum Domachovensis"- CZYTAJ TUTAJ.

ciąg dalszy pod obrazkiem

Liczby, ktore mówią wszystko

Ks. Grzegorz Robaczyk wylicza jakie prace renowacyjne i konserwacyjne wykonał w parafii od kiedy jest tutaj proboszczem:

  • Remont i konserwacje ołtarza św. Anny – 325 000 zł.
  • Renowacja witraży w Prezbiterium – 150 000  zł.
  • Remont i konserwacja wszystkich elewacji kościoła św. Małgorzaty w Gostyniu – oprócz wieży to 2 mln złotych.
  • Remont domu katechetycznego – wymiana okien, izolacji dachu – remont sal na piętrze, remont korytarzy, stworzenie świetlicy dla dzieci 
  • Generalny remont Domu Katolickiego
  • Zabezpieczenia strychu kościoła
Parafia pw. św. Małgorzaty w Gostyniu owszem, otrzymała pieniądze z zewnątrz na prace wykonywane podczas remontu kościoła, ale w tym przypadku pomocy finansowej udzielały głównie samorządy - gminny i powiatowy.

Na remont i konserwację ołtarza św. Anny – 125 000 zł z budżetu gminy Gostyń. Kolejne fundusze w wysokości 100 000 zł z tego samego źródła - na remont i konserwację wszystkich elewacji kościoła św. Małgorzaty w Gostyniu – oprócz wieży. Z kolei z kasy powiatu gostynskiego parafia otrzymała 73 550 zł. Reszta pieniędzy pochodzi z finansów własnych parafii, ale remont elewacji zabytkowego kościoła nie został jeszcze do końca opłacony. Stworzenie muzeum interaktywnego również zamierza dofinansować gminny samorząd.

- Usłyszałem deklarację wiceburmistrza, że możemy liczyć na 500 tysięcy. Ale to wystarczy zaledwie na wynajęcie specjalistycznego rusztowania, które pozwoli na bezpieczne prowadzenie prac na dużych wysokościach - podsumowuje ks. Grzegorz Robaczyk.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama