![Miniwesele na siedem par. Kameralne spotkanie z okazji "Złotych Godów" w Pogorzeli [FILM i ZDJĘCIA] - Zdjęcie główne](https://static.zpleszewa.pl/galleries/00946516-8fea-4a0f-b73c-da09d49aabff)
W towarzystwie pięknej pogody i pięknych uśmiechów, we wtorek, 12 września 2023 r. przebiegła uroczystość uświetniająca 50 rocznice zawarcia związku małżeńskiego siedmiu par z gminy Pogorzela.
Marsz Mendelssohna zagrał im jeszcze raz
Tradycyjnie, obchody Złotych Godów rozpoczęły się uroczystą mszą w kościele pw. św. Michała Archanioła koncelebrowaną przez ks. Dariusza Bandosza, proboszcza pogorzelskiej parafii. Duchowny życzył drogim jubilatom przede wszystkim zdrowia oraz siły na kolejne lata wspólnego, zgodnego małżeństwa. Po odnowieniu przysięgi małżeńskiej proboszcz zachęcił jubilatów do symbolicznego pocałunku.
W weselnym nastroju, z prezentami i muzyką
Szanownych gości zaproszono nastepnie do restauracji "Pogorzelanka", gdzie wręczono im odznaczenia państwowe, listy gratulacyjne i kwiaty.
- Konstytyucja Rzeczpospolitej Polski w artykule 18 mówi, że Państwo Polskie wspiera małżeństwo, wspiera rodzinę, związek mężczyzny z kobietą, macierzyństwo. Jest to szczególnie ważne dziś, gdy dane statystyczne mówią, że co czwarte małżeństwo się rozpada w Polsce. Wy utrzymaliście swoje związki przez pół wieku, chwała Wam za to i podziękowanie - powiedział do zgromadzonych Piotr Curyk, burmistrz Pogorzeli. - Życzę Wam, aby Wasze życie było takie, jak pogoda dzisiaj, ciepłe, słoneczne, bez chmur. I oczywiście dużo zdrowia.
Daria Wyzuj, przewodnicząca Rady Miejskiej w Pogorzeli zaznaczyła, że każda rocznica ślubu jest dniem pełnym wspomnien i wzruszeń.
- Pięćdziesiąta rocznica ślubu ma szczególny wymiar. Jest to symbol wierności, miłości, również tej rodzinnej. dowód na to, że obdarzyliście się szczególnym szacunkiem, zrozumieniem.(...) Idąc razem pokazaliście, że jesteście silniejsi i mocniejsi niż przeciwności losu.(...) Życze wam szacunku również sąsiadów, bo jesteście symbolet tego, że warto razem iśc przez życie.
Po okolicznościowych przemówieniach burmistrz miasta wręczył jubilatom medale przyznane przez Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej.
Następnie w imieniu jubilatów głos zabrał Włodzimierz Bogusławski, były burmistrz Pogorzeli:
- Zastanawiałem się, jakie tu życzenia złożyć? Myślę, że napierw obecnym tu Paniom należą się podziękowania, że wytrzymałyście z nami te 50 lat. A Panom... że udało się wytrzymać te pół wieku.
Nie zabrakło "Sto lat"
Zarówno gromkie "Sto lat" przy wznoszonym toaście, jak i okolicznościowe utwory czy bardzo osobiste życzenia dla prowadzącej pogorzelski chór, Marii Klameckiej przygotowały panie i jeden pan z miejscowego zespołu śpiewaczego "Jawor":
- Dzisiaj dumni być możecie ze swej pracy, swej wartości, niechaj dla was silnym nurtem płynie rzeka pomyślności. (...) Drodzy Jubilaci, w tak pięknym dniu, jakim jest 50 rocznica waszego slubu życzymy Wam wszelkiej pomyślności, pociechy z dzieci, wnuków i prawnuków, naszej koleżance Marysi szczególnie, członkini naszego zespołu.
Z kwiatami i życzeniami pojawiły się też koleżanki z pogorzelskiego koła ZERiI.
"Nie wiemy, kiedy to minęło"
Po uroczystym obiedzie przyszedł czas na rozmowy przy kawie i pysznym torcie, na wspomnienia i przekomarzania. Nie mogło zabraknąć pytań o receptę na szczęśliwe małżeństwo.
- Praca, praca, praca - rzuca zagadkowo Mieczysława Gazda z Pogorzeli. - My wtedy bardzo dużo pracowaliśmy i nie było czasu na wymyślanie sobie problemów. Ale był też czas na zabawę, wszystkie bale karnawałowe zaliczaliśmy w okolicy, pomimo opieki nad piątką dzieci. Była rozmowa, wspólnie spędzany czas. Pięćdziesiąt lat... nie wiemy, kiedy to minęło?
Inna pani przy wspólnym stole z pamięci wyliczyła swoje priorytety:
- Miłość, szacunek, wspieranie się... ale przede wyszystkim sztuka kompromisu - mówiła Krystyna Klamecka. - Trzeba było nauczyć się słuchać i ustępować, dogadywać. Wspólne życie to wspólne decyzje.
Małżonkowie obu pań zgodnie przytakiwali, zarówno swojej żonie jak i kolegi, na wszelki wypadek.
Okazało się, że zbieżność nazwisk jubilatów na liście USC w Pogorzeli nie była przypadkowa, obaj panowie Klameccy, Stanisław i Władysław są rodzonymi braćmi i obaj brali ślub w 1973 r.
- Razem z nimi w tym samym roku rodzinny dom opuściła ich siostra - wyjaśniała jedna ze szwagierek - Trzy wesela w jednym roku, tego się nie da zapomnieć.
Siedem par, siedem historii
O ile w większości małżonkowie poznawali się poprzez wspólnych znajomych czy na lokalnych imprezach, historia państwa Bogusławskich jest zupełnie inna.
- Mąż pochodzi z Grodziska, poznaliśmy się na UAM w Poznaniu, oboje studiowaliśmy historię - mówi Grażyna Bogusławska. - Jestem jedynaczką, więc zdecydowaliśmy się zamieszkać tutaj, blisko mojej rodziny.
Włodzimież Bogusławski śmieje się, że jest "wlozkiem", choc po tylu latach czuje się już pełnoprawnym pogorzelaninem
Każda z obecnych na sali par ma swoją własną historię, zabawne anegdoty i drogocenne wspomnienia. Z pewnością podzieli się nimi z najbliższymi, z okazji rodzinnych przyjęć i odwiedzin.
"Złote pary" z Pogorzeli
Jubileusz 50-lecia zawarcia związku małżeńskiego w gminie Pogorzela obchodzą:
- Grażyna i Włodzimierz Bogusławscy, Pogorzela
- Halina i Stefan Fabisiak, Bułaków
- Mieczysława i Zbigniew Gazda, Pogorzela
- Maria i Stanisław Klameccy, Pogorzela
- Krystyna i Władysław Klameccy, Pogorzela
- Zofia i Zygmunt Maćkowiak,
- Teresa i Zenon Wawrów, Kromolice.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.